W połowie tygodnia przypada dzień szczególnie poświęcony opiekunowi Świętej Rodziny, kiedy w wielu parafiach podejmowane są modlitewne inicjatywy związane z trwającym Rokiem św. Józefa.
Do takich miejsc należy parafia św. Apostołów Piotra i Pawła w Grudusku k. Ciechanowa, gdzie Oblubieniec Maryi zyskał w tym roku grupę wiernych czcicieli.
Józefowa duchowość wykiełkowała wraz nowenną poprzedzającą uroczystości ku czci świętego w marcu. Ksiądz wikariusz Marcin Stankiewicz, przeprowadził wspólnotę przez tamten czas zainspirowany duchowością karmelitańską. To w tym zgromadzeniu kapłan poznał zwyczaj odmawiania Nowenny do św. Józefa, ale nie 9-dniowej, lecz 9-tygodniowej, którą praktykują ojcowie karmelici. – Nawet nie przypuszczałem, że ta nowenna tak rozbudzi kult do świętego. Owocem tego jest 30-osobowa grupa, która przyjęła szkaplerz św. Józefa i jemu zawierza swoje rodziny. Na pewno jest to wspólnota, której św. Józef jest bliski. Oni rzeczywiście, za wskazaniem papieża, "chcą iść do Józefa" - opowiada ks. Stankiewicz.
I tak w Grudusku rozpoczął się czas św. Józefa, który w swoim wizerunku z 1909 roku powrócił po latach do parafialnej świątyni. Od tego czasu nie ustają modlitwy za jego przyczyną. - Trwają takie nasze Józefowe rekolekcje i widać ich owoce. Jest dużo spowiedzi, parafianie się zawierzają św. Józefowi i dają świadectwo jego działania w ich życiu – opowiada ks. Tadeusz Wołowiec, proboszcz parafii.
Widząc duchowe zainteresowanie opiekunem Świętej Rodziny kapłani postanowili nawiązać kontakt z sanktuarium w Kaliszu, a także rozpocząć nabożeństwo pięciu pierwszych śród do Przeczystego Serca św. Józefa. Jego istotą jest Komunia św. wynagradzająca oraz modlitwa w jedności trzech serc: Jezusa, Maryi i Józefa. To nabożeństwo związane jest z objawieniami, które miały miejsce w Brazylii, w miejscowości Itapiranga.
- Tak jak odnalazł się ten obraz, tak i ja odnalazłam na nowo św. Józefa. Modlę się do niego codziennie. Ujęła mnie jego pracowitość, cichość. Zawierzam mu swoich synów, bo chciałabym aby poszli jego drogą, aby był dla nich wzorem mężczyzny, ojca. Z nim jest bezpieczniej i lepiej. To taki praktyczny patron, pomocny w naszych codziennych zmaganiach – opowiada pani Dorota, która modli się z mężem i trójką dzieci.
Ksiądz Marcin Stankiewicz nie ma wątpliwości, że św. Józef daje się w Gruduski poznać jako wzór modlitwy i jest najlepszym patronem na te czasy. - Był milczący, cichy, ale przede wszystkim był tym, który zawsze prowadził do Boga, do Jezusa. To jest jego czas. Żyjemy w świecie krzyku, protestów i nagle dostajemy patrona, który pokazuje i przypomina, że w ciszy, milczeniu spotyka się Boga – dodaje kapłan.
Józefowe nabożeństwo potrwa do września, i jak podkreślają kapłani, będzie to dobry czas na umocnienie czcicieli św. Józefa. Nie wykluczone, że to modlitewne zaangażowanie da początek nowej wspólnocie w parafii.