Z aparatem fotograficznym, lizakiem drogowym, gitarą, z talerzem ciepłej zupy… Służą, by pątnik mógł cały i zdrowy dotrzeć do celu. To właśnie o nich, o ludziach służby, opowiada cykl 11 odcinków, przygotowany na 40-lecie Płockiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę.
1 maja na stronie internetowej i profilu FB pielgrzymki został opublikowany krótki odcinek, prolog zapowiadający cały cykl, noszący tytuł "W służbie Pielgrzymce". Będzie on ukazywał się w każdą kolejną sobotę o tej samej porze, o godz. 17, aż do sierpnia. Będą to rozmowy z osobami odpowiedzialnymi i działającymi w służbach pielgrzymkowych ilustrowane zdjęciami archiwalnymi z trasy.
- Nie wszyscy zdają sobie sprawę, jak te służby działają, jakie mają wyzwania, dlatego chcemy pokazać ich pracę i przede wszystkim docenić za to, że są - wyjaśnia Wojciech Piotrowski, inicjator tego przedsięwzięcia, od lat związany z płocką pielgrzymką. Już rok temu, gdy pandemia postawiła jej organizację pod znakiem zapytania [ostatecznie ruszyła ona w formie sztafety grup] powstał nagrany zdalnie teledysk do pieśni "Maryjo, Matko mojego wezwania" z udziałem służb muzycznych. - Nasza inicjatywa odbiła się wtedy szerokim echem - wspomina z satysfakcją Wojtek. Tegoroczny projekt realizowany jest w dłuższym czasie i - trochę w analogii do teledysku - rozpisany jest na wiele głosów. Będą to głosy osób świeckich i duchownych, którzy przypominają na pielgrzymce powietrze, bo nie widać ich na pierwszym planie, a są niezbędni.
- Oni faktycznie zawsze są, gdy ich potrzebujemy. Kupujemy jedzenie od "zaopatrzenia", jak coś nas boli, idziemy do "medycznych", gdy potrzebujemy tuby, idziemy do służby technicznej, i tak dalej. W naszych rozmowach chcieliśmy pokazać, że służby pielgrzymkowe nie są kimś opłacanym, kimś z zewnątrz, kto jest tylko na tę chwilę na pielgrzymce, ale to są osoby, które przygotowują się do niej cały rok. Osoby, które ciężko pracują i wyciągają na co dzień pomocną dłoń. Są takimi dobrymi duchami i chociaż ich nie widać, to bez nich nie byłoby pielgrzymki. Dlatego staramy się w tym projekcie oddać im głos, aby korzystający z ich pomocy mogli ich bardziej poznać - mówią Joanna Bartnicka i Krzysztof Kosek, którzy przeprowadzają rozmowy.
Do oglądania kolejnych odcinków zachęca główny przewodnik płockiej pielgrzymki ks. Jacek Prusiński. - Niektórych wywiadów już wysłuchałem i mogę powiedzieć, że pozytywny skutek uboczny tego projektu to jest jego efekt wychowawczy, bo dzięki niemu możemy się dowiedzieć, jak można pomóc pracować takiej czy innej służbie. Ja zawsze powtarzam, że bardzo ważna rzecz to uczyć się być pielgrzymem, by stawać się nim na co dzień. Nie ukrywam, że dzisiaj coraz bardziej ludzie patrzą i oceniają, jakie świadectwo dają pielgrzymi, co po sobie pozostawiają - mówi.
Cykl, w którym rozmowy będą przeplatały się z archiwalnymi zdjęciami z trasy, będzie też szansą na poznanie, jak licząca już prawie 40 lat pielgrzymka i jej służby zmieniały się na przestrzeni lat. - Okazuje się, że tak naprawdę my też z tych spotkań wiele wynosimy i dowiadujemy się nowych rzeczy od tej drugiej strony - dodaje Asia Bartnicka.
- Będąc w służbach można jak najbardziej przeżyć pielgrzymkę w sposób duchowy i doświadczyć wielu ciekawych momentów - mówi ksiądz przewodnik. - Zawsze zachęcam służby do codziennego przejścia jednego etapu, aby poczuć pielgrzymkę idąc, aby zmęczyć się, spocić, zobaczyć, co dzieje się w grupie. Sam miałem takie doświadczenie, w tamtym roku, gdy szedłem z grupą już niedaleko Jasnej Góry. Myśmy wtedy zablokowali pewien odcinek ulicy i kierowcy reagowali bardzo nerwowo. Dziękuję Bogu, że wtedy byłem na tym etapie i doświadczyłem tego, co czuli pielgrzymi - mówi ks. Jacek.
am