On czyta nasze zmartwienia

Potrzeba było takiego roku, aby wiele duszpasterskich zamysłów i duchowych pragnień stało się konkretem, dziełem i czynem. Tak właśnie stało się w Makowie Mazowieckim.

Tam, w ponad 600-letnim kościele farnym, jest ołtarz św. Józefa. Ale choć jest on patronem parafii, to odbiera cześć w bocznej nawie, jak to często bywa ze św. Józefem, pokornym i cichym. – Gdy przychodziłem do tej parafii, mój kolega powiedział mi, abym coś zrobił dla św. Józefa. Jego słowa zostały mi w pamięci, a teraz stają się konkretem dzięki zaangażowaniu wielu świeckich – mówi ks. Stanisław Dziekan, proboszcz parafii farnej w Makowie Mazowieckim.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Włodzimierz Piętka