W homilii podczas Mszy św. Wieczerzy Pańskiej w bazylice katedralnej bp Mirosław Milewski zauważył, że w obliczu różnych kryzysów dotykających duchownych drogą do odzyskania nadziei jest rzeczywiste przeżywanie Eucharystii.
Tego wieczoru cały Kościół gromadzi się w Wieczerniku, by przeżywać na nowo Ostatnią Wieczerzę, podczas której Jezus, „tej nocy, kiedy został wydany”, pozostawił nam eucharystyczną ofiarę swojego Ciała i Krwi, pamiątkę swojej śmierci i zmartwychwstania - powiedział podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej na rozpoczęcie obchodów Triduum Paschalnego bp Mirosław.
Podkreślił, że tego wieczoru - Wielkiego Czwartku - wszystkie wydarzenia są istotne, bo rozgrywa się w nich tajemnica naszego odkupienia. - Jego nierozdzielną częścią jest ciemna noc Góry Oliwnej, ku której Jezus wychodzi ze swymi uczniami a także Jego samotność i opuszczenie, kiedy modląc się, idzie ku mrokowi śmierci. Należy do niego także również zdrada Judasza i pojmanie Jezusa, a także zaparcie się Piotra, oskarżenie przed Sanhedrynem oraz wydanie poganom, Piłatowi - mówił w homilii.
Jednocześnie dzień pamiątki Ostatniej Wieczerzy nazywany często "dniem kapłańskim", staje się, jak zauważył, dniem rachunku sumienia całego stanu kapłańskiego. - Papież senior Benedykt XVI, który wypowiada się publicznie bardzo rzadko, zauważył niedawno, że „kapłaństwo przechodzi przez czas ciemności” a wielu księży jest poranionych i zdezorientowanych - mówi bp Mirosław Milewski.
Wśród "grzechów wewnętrznych" dotykających Kościół wskazał przyjmowanie przez duchownych świeckiej perspektywy, "autolaicyzację kapłanów" i w konsekwencji traktowanie swojej posługi bardziej jako działalności "pracownika społecznego", nadmierna aktywność i jednoczesny brak czasu dla Boga i na autorefleksję.
- Co możemy my duchowni robić? Co powinniśmy robić? Nade wszystko zachwycić się Wieczernikiem i regularnie wracać do niego sercem i modlitwą. Powinniśmy odczytać obecny kryzys jako prawdziwy znak czasu, i pilnie zmienić sposób myślenia, powrócić do autentycznej duchowości kapłańskiej i stać się alternatywą dla dominującej dziś mentalności. Naszą siłą jest Chrystus i żywa wiara w Jego realną obecność w Eucharystii - wskazał bp Mirosław, jednocześnie akcentując, że drogą do odzyskania nadziei jest rzeczywiste przeżywanie Eucharystii.
W wielkoczwartkowej homilii biskup pomocniczy diecezji płockiej dziękował wszystkim braciom kapłanom za codzienny duszpasterski trud, nierzadko okupiony cierpieniem. Jednocześnie zauważył, że kapłaństwo to raczej "krew, pot i łzy" niż wygodna posada. Zachęcał też do często powrotu sercem i wiarą do Wieczernika, do odważnej walki z grzechem, aby "przywracać blask kapłaństwu sakramentalnemu".
am