Już po raz 6. z Przasnysza do Rostkowa przeszli uczestnicy Drogi Krzyżowej.
Inicjatywa odprawienia tego nabożeństwa wyszła od członków Oazy Dzieci Bożych przy przasnyskiej farze. - Postanowiliśmy, że skoro co roku chodziliśmy na Drogę Krzyżową do Rostkowa, to i w tym roku również pójdziemy - mówi Aldona Perzyna, opiekunka koła ODB. - Zapytałam rodziców, czy są za tym, żeby pójść, na co wszyscy bardzo się ucieszyli, mówiąc, że to superpomysł - dodaje pani Aldona.
Inicjatywa spotkała się z życzliwym odzewem ze strony ks. Andrzeja Maciejewskiego, proboszcza parafii św. Wojciecha i organizatora Drogi Krzyżowej do Rostkowa. W nabożeństwie uczestniczyły dzieci z rodzicami, a nawet z dziadkami - w sumie ponad 30 osób. Było kilka całych rodzin. Dołączyło też kilka innych osób. Wspólnej modlitwie przewodniczył ks. Ryszard Raczkowski, wikariusz parafii św. Wojciecha. Pątnikom towarzyszył niesiony na zmianę duży krzyż.
W tym roku była to Ekstremalna Droga Krzyżowa Dzieci. - Ekstremalna dlatego, że szły dzieci w różnym wieku, dla niektórych to było wyzwanie. Dochodziliśmy do Rostkowa, gdy już się ściemniało, więc dla dzieci to była ekstremalna droga, bo jak jest ciemno, idzie się trudniej, a jeszcze każdy wziął ze sobą swój własny krzyż, tak jak na ekstremalnej drodze dla dorosłych. I dodatkowo dzieci szły w maseczkach, a to też nie jest przyjemnie - wyjaśnia A. Perzyna.
Bardzo poruszające były rozważania, które przy kolejnych stacjach czytali dzieci i rodzice. - Uznałam, że trzeba się teraz dużo modlić o wiarę w naszych rodzinach, szczególnie w naszej parafii, jak też o to, żeby ludzie poczuli chęć adorowania Jezusa w Najświętszym Sakramencie, bo wciąż za mało osób z tego szczęścia korzysta - zwierza się pani Aldona, która przygotowała tekst rozważań.
- Panie Jezu, dziś tyle rodzin nie potrafi przyjąć z pokorą krzyża, nie umie w nim znaleźć siły do pokonywania problemów dnia codziennego. Niech ta Droga Krzyżowa będzie więc szczególnym umocnieniem w wierze, zwłaszcza dla rodzin, a szczególnie dla rodzin z naszej wspólnoty parafialnej - modlili się uczestnicy Drogi Krzyżowej w kościele farnym. Niedaleko tej świątyni, przed pomnikiem św. Stanisława Kostki, odczytano rozważania I stacji.
- Człowiek, który przychodzi na Eucharystię oraz na adorację Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie, spotyka Jezusa, który wziął krzyż na swoje ramiona. Przez obecność na Mszy św. oraz adorację umacnia się wiara każdego z nas, że Jezus widzi nasze cierpienia, wie, co jest w naszym sercu i bierze z nami każdy nasz krzyż - wybrzmiało przy stacji II: Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona, niedaleko kościoła ojców pasjonistów.
- Panie Jezu, przepraszamy Cię za tych, którzy niechętnie przychodzą do kościoła lub wcale nie chcą się modlić. Przemień ich serca, jak przemieniłeś serce Szymona z Cyreny - modlili się uczestnicy nabożeństwa przy stacji V, usytuowanej na trasie pieszych pielgrzymek dzieci.
- Bardzo przejmujący był moment, kiedy krzyż niosły wspólnie rodziny - opowiada opiekunka koła ODB. - To było bardzo piękne popołudnie z Jezusem - dodaje inna uczestniczka.
Wojciech Ostrowski