Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek wziął udział w uroczystościach upamiętniających żołnierzy wyklętych w Zielonej Ciechanowskiej.
Z okazji 71. rocznicy zagłady patrolu dowodzonego przez st. sierż. Ildefonsa Żbikowskiego "Tygrysa" w Zielonej Ciechanowskiej odbyła się patriotyczno-religijna uroczystość. - Byli młodzi, na pewno chcieli żyć. Na pewni chcieli, jak inni, po tej wojnie wrócić do normalności - mówił w kazaniu podczas Mszy św. ks. Andrzej Gajewski, proboszcz parafii pw. św. Mateusza w Zielonej. - A jednak nie mogli… Nie dane im było. Krzywda, której doznali jest tym bardziej bolesna, że zabrano im nie tylko życie, zdrowie, młodość. Zabrano im dobre imię - mówił.
- Co jest istotą tego święta? - pytał Jarosław Szarek, prezes IPN, który przybył na uroczystości do Zielonej. - Chodzi nam o złożenie hołdu i oddanie pamięci tym, którzy przed laty stanęli do walki ze zniewoleniem komunistycznym. To była kontynuacja walki, którą wielu z nich prowadziło już w czasie okupacji niemieckiej, a potem, gdy przyszedł okupant, gdy przyszło sowieckie zniewolenie, nie złożyli broni. I gdy pojawiła się wolność po 1989 r., to wy tutaj pamiętaliście o nich - mówił.
Prezes IPN-u podkreślił, że pomnik w Zielonej został odsłonięty niemal 30 lat temu. - Nie było Instytutu Pamięci Narodowej, nie było innych instytucji, ale trwała pamięć - powiedział. Dodał, że trzeba pamiętać też o tych, których nazwisk nie ma tablicy w Zielonej i na innych tablicach - o tych, którzy wspierali żołnierzy niezłomnych: cywilnej ludności, która ich chroniła, ostrzegała, dzieliła się z nimi chlebem.
Prezes Szarek w towarzystwie głównej inicjatorki obchodów Jadwigi Płodziszewskiej ze Stowarzyszenia Poległych i Pomordowanych Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, której wręczył pamiątkowe ryngrafy, odwiedził opuszczone gospodarstwo w Osyskach, gdzie zginęli żołnierze z patrolu "Tygrysa". Polegli tam: st. sierż. Ildefons Żbikowski ps. Tygrys, kpr. Józef Niski ps. Brzoza, kpr. Henryk Niedziałkowski ps. Huragan i kpr. Władysław Bukowski ps. Zapora. Zginęli 25 lutego 1950 r. Jeden z nich zawołał przed śmiercią: "My giniemy za Polskę narodową, a za co wy giniecie, komuniści?".
Na cmentarzu w Pałukach prezes IPN złożył kwiaty na grobach rodziny Kołakowskich, która szczególnie wycierpiała od komunistów za pomoc żołnierzom niezłomnym w Osyskach. To samo uczynił w Ciechanowie przed tablicą na budynku byłego Urzędu Bezpieczeństwa upamiętniającą ofiary komunistycznego terroru i na ciechanowskim cmentarzu parafialnym - na grobie Romana Dziemieszkiewicza "Pogody" – starszego brata "Roja", zastrzelonego przez sowieckich żołnierzy na dworcu kolejowym w Ciechanowie.
Marek Szyperski