Gdy Wisła staje się groźna...

Od niemal dwóch tygodni w Płocku i okolicach trwa walka z wysoką wodą i lodowymi zatorami.

ks. Włodzimierz Piętka

|

18.02.2021 00:00 Gość Płocki 7/2021

dodane 18.02.2021 00:00

Kolejny raz przed mieszkańcami Płocka i nadwiślańskich gmin stanęło widmo powodzi, tej najgroźniejszej, zatorowej, zimą właśnie. Gdy zaczęły się tworzyć coraz większe zatory lodowe na rzece, a niska temperatura utrzymywała się przez kolejne dni, w poniedziałek 8 lutego prezydent Płocka ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe. Doszło do podtopień kilkunastu domów na płockich Borowiczkach i do ewakuacji kilkuset mieszkańców. Do intensywnej pracy ruszyły służby mundurowe – policja, straż miejska, strażacy, terytorialsi, a wraz z nimi mieszkańcy zagrożonych posesji, WOPR i kibice Wisły Płock. To, co dzieje się na Wiśle, dobrze oddaje sytuacja ze środy 10 lutego. Gdy poziom wody wciąż niebezpiecznie wzrastał, w godzinach popołudniowych „rzeka ruszyła”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Włodzimierz Piętka

Zapisane na później

Pobieranie listy