- Dobre rzeczy trzeba pielęgnować - podkreślał ks. Tomasz Markowicz, proboszcz parafii św. o. Pio, gdzie podobnie jak w innych miejscach diecezji na przekór epidemii starano się zaakcentować uroczysty charakter epifanijnego świętowania.
Z uwagi na trwające obostrzenia nie odbyła się 8. edycja płońskiego Orszaku Trzech Króli. W tym roku radosny korowód miał przejść ulicami miasta z parafii św. o. Pio do parafii św. Michała Archanioła. Tak się nie stało, ale to nikogo nie powstrzymało od świętowania.
- Pielęgnujemy to, co jest dobre. Czy jest pandemia, czy by jej nie było, naszym obowiązkiem jest pamiętać to, co jest pięknym bogactwem Kościoła. A takim bogactwem bez wątpienia jest ten dzień. Dlatego nie rezygnujemy, nie pozostawiamy pustki, ale wypełniamy ją treścią. Chcemy pamiętać o takich dniach jak ten, bo to historia naszej młodej wspólnoty, która wzrasta razem z budującym się kościołem. Ufam, że za rok powędrujemy tak jak mieliśmy to zaplanowane - mówił ks. Tomasz Markowicz, proboszcz najmłodszej płońskiej parafii.
Podkreślał on również, że najbardziej ucieszyła go frekwencja najmłodszych parafian, bo czas epidemii mocno ograniczył ich uczestnictwo we Mszach św. Atmosfera radości towarzyszyła także świętowaniu w pozostałych płońskich parafiach. W najstarszej, parafii św. Michała Archanioła, oprócz noszenia różnokolorowych koron dzieci przyszły przebrane za postaci z betlejemskiej stajenki, biorąc udział w konkursie ogłoszonym przez proboszcza ks. Janusza Rumińskiego. Natomiast w parafii Maksymiliana Marii Kolbego zorganizowano symboliczne przejście wokół kościoła, które zakończyły modlitwa przy żywej szopce oraz życzenia.
- To jest pierwsze takie bardziej świadome świętowanie naszych dzieci. Chłopcy zaangażowali się w przygotowywanie stroju, mają peleryny, korony, berła, a nawet pierścienie. W tak trudnym czasie też da się tę wiarę w nich pielęgnować. Nam pomagają w domowej ewangelizacji m.in. programy łódzkiej wspólnoty Mocni w Duchu. Paradoksalnie dla nas czas pandemii stał się czasem duchowego rozwoju naszych dzieci. Nawet uczestnicząc w transmisjach Mszy św., mamy możliwość swobodnie wytłumaczyć maluchom, co się dzieje podczas poszczególnych jej części - mówią rodzice trójki dzieci, którzy uczestniczyli we Mszy św. w parafii św. o. Pio.