Ks. kan. Andrzej Zembrzuski poświęcił kapliczkę, która niedawno stanęła w sąsiedztwie kościoła.
Figura Matki Bożej autorstwa artysty rzeźbiarza Edmunda Szpanowskiego, pochodzącego z ligowskiej parafii, usytuowana została w pniu drzewa – wiązu. Jest to potężna, gruba i wysoka karpa z wnęką powstałą w wyniku ogromnej wichury, która w tym roku nawiedziła Ligowo. Oderwany wówczas konar nie uszkodził kościoła i parkanu. Zniszczeniu natomiast uległo rosnące od kilkuset lat drzewo. Dlatego ksiądz proboszcz zdecydował, że należy podziękować Maryi za cud ocalenia przed niebezpieczeństwem i nadać kłodzie kształt figurki, bo to właśnie opieka Matki Bożej sprawiła, że podczas nawałnicy nikt i nic nie ucierpiało.
Na samej górze kapliczki znajduje się drewniany daszek, wyglądem przypominający dom osłaniający święte postacie przed deszczem. Figura Maryi jest bardzo charakterystyczna. Pierwsze, co przykuwa uwagę, to jej wymiary. Rzeźba ma ponad dwa metry wysokości, a cała kapliczka liczy prawie 6 metrów. Święta Pani pochyla się ku stojącemu przed nią małemu Jezusowi, otaczając Go opieką. Oboje patrzą w stronę przechodzących osób. Pod stopami świętych postaci widnieje napis: "Maryjo Matko, prowadź". Ze słowami przewodnimi figury wiąże się umowna nazwa, którą nadał jej ksiądz proboszcz – Matka Boża Prowadząca.
Do powstania kapliczki przyczynili się m.in. właściciele i pracownicy firm Horse i Notico.
Milena Bednarz-Gajus