Tegoroczny Adwent, bardziej niż inne, ma rys eschatologiczny. Dużo w nim lęku przed koronawirusem i łez, zwłaszcza u tych, którzy żegnają swoich bliskich. Tym bardziej ta niedziela adwentowej radości powinna nieść z naszych parafii mocne przesłanie.
Oto wymowny przykład z Ciechanowa, gdzie na początku grudnia na cmentarzu komunalnym co godzinę był prowadzony kondukt, a w różnych częściach dużej nekropolii widać nowe pochówki. Wiele z nich to tak zwane pogrzeby covidowe. W ciągu jednego tygodnia było tam tyle pogrzebów, ile zazwyczaj miało miejsce przez cały miesiąc. Albo przypadek z Płocka, gdzie również na cmentarzu komunalnym na Mszy pogrzebowej w kaplicy jest zaledwie kilka osób, a trumna osoby zmarłej na koronawirusa nie jest wprowadzana do kaplicy; stoi na zewnątrz i wokół niej jest zgromadzona zdecydowana większość uczestników pogrzebu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Włodzimierz Piętka