Uratować Matkę Boga, której wizerunki zachodnia cywilizacja zepchnęła na śmietnik, i kramy z bibelotami to ocalić godność całych pokoleń, które w Maryi widziały ratunek dla każdego człowieka.
Dwa lata temu 8 grudnia, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP, w Królewie pobłogosławiono kapliczkę, w której znalazła się drewniana figura Matki Bożej z Dzieciątkiem, przywieziona z Niemiec, a dokładniej – zabrana ze śmietnika. „Figurkę tę poświęcamy Matce Bożej – Królowej Polski. Jej drewniana podobizna z Dzieciątkiem Jezus, którą tu umieściliśmy, została przywieziona z Niemiec, gdzie ktoś wyrzucił Ją na śmietnik!!! (…) Natomiast cegła, z której zbudowaliśmy tę kapliczkę, ma ponad 100 lat i pamięta czasy zaborów, kiedy Polski nie było nawet na mapach. (…) Mamy nadzieję, że jesteście zdrowi i szczęśliwi; że żyjecie w wolnej, suwerennej, silnej Polsce i że nie zapomnieliście o swoich korzeniach i katolickiej wierze Waszych przodków (…). Załączamy najwspanialsze, co możemy dać – różaniec! Niech Was Pan Bóg w Trójcy Jedyny i Matka Boża – Królowa Polski prowadzą!” – to fragment listu, który rodziny Baranowskich, Domańskich, Grzegorzewskich i Maranowskich wmurowały wtedy w cokół kapliczki jako świadectwo wiary dla potomnych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ilona Krawczyk-Krajczyńska