– Co pozostanie po naszych sporach o Polskę? – pytał bp Mirosław Milewski podczas liturgicznych obchodów w 102. rocznicę odzyskania wolności.
Nie tylko biało-czerwona flaga, spływająca od kopuły po posadzkę katedry, była wymownym symbolem towarzyszącym tej modlitwie za ojczyznę, ale również herma św. Zygmunta – cenny relikwiarz podarowany katedrze płockiej przez króla Kazimierza Wielkiego.
Minęło 40 lat, odkąd po zrabowaniu przez Niemców w zawierusze wojennej powróciła na Wzgórze Tumskie. Jest ona, jak zaznaczył bp Mirosław Milewski, testamentem przeszłości dla kolejnych pokoleń i pozostaje niemym świadkiem realizacji marzeń o Polsce. – W nowoczesnej Polsce jest miejsce dla hermy św. Zygmunta, bo właśnie ona jest znakiem nowoczesności Polaków w pełni średniowiecza – powiedział w homilii. Biskup zaakcentował też potrzebę wzajemnego szacunku międzyludzkiego, który powinien łączyć wszystkich Polaków „wzorem Polski Piastów, wzorem budowniczych Niepodległej w 1918 r., wzorem Polski Karola Wojtyły i kard. Wyszyńskiego i czasów Solidarności”.
Nawiązując do wydarzeń ostatnich tygodni w Polsce, zauważył, że ludzie zawsze się różnili, ale potrafili siebie słuchać. – Dlaczego straciliśmy wspólny język z pokoleniami młodych, którzy wykrzyczeli nam na ulicach swoją wizję człowieka, świata i Boga? Czy nie jest to porażka nas wszystkich: rodzin, szkół, państwa i wspólnot wyznaniowych w przekazywaniu tego, co ważne dla człowieka? – pytał w homilii. Biskup Milewski powiedział też, że dziś polskie serca cierpią na swoistą arytmię, którą może uspokoić powrót do źródła – do Bożego słowa.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się