W Łęgu Probostwie odbył się pogrzeb ks. kan. Wojciecha Stasiaka, który większość swego życia spędził w tej parafii, a przez 33 lata był jej proboszczem.
Ksiądz kanonik zmarł 11 listopada w wieku 89 lat, w 63. roku kapłaństwa. Był jednym z najstarszych prezbiterów diecezji płockiej.
- Odcisnął w moim życiu i kapłaństwie dobre i piękne znamię. Był moim pierwszym kapłańskim wychowawcą. Uważnie patrzył na rzeczywistość parafii i Kościoła, ojczyzny i świata, a jego opinie były wyważone i praktyczne. Bardzo troszczył się o sprawy Kościoła: przeprowadził gruntowny remont parafialnej świątyni w trudnych czasach komunizmu i też troszczył się o jego piękno duchowe. Był wreszcie otwarty na drugiego człowieka: zapamiętamy jego serdeczny uśmiech i spontaniczne rozmowy. On pierwszy czekał na nas w kościele i w konfesjonale – mówił przy trumnie zmarłego kapłana ks. Wojciech Piórkowski, pochodzący z parafii Łęg.
- On przez kapłańską modlitwę szedł do ludzi i często powtarzał, że "kto się boi, już nie żyje" – wybrzmiało w jednym ze świadectw wypowiedzianych w czasie pogrzebu. - Pan Bóg obdarzył go długim życiem i dobrym zdrowiem, obdarzył go kapłaństwem, a na koniec darem dobrej śmierci poprzedzonej spowiedzią i namaszczeniem chorych – powiedział w kazaniu pogrzebowym ks. kan. dr Marek Zawadzki z Płocka.
Ks. Stasiak miał to szczęście, że utrwalone zostały wspomnienia i doświadczenia jego długiego i bogatego życia. Było to możliwe dzięki książce aktualnego proboszcza parafii Łęg, ks. Zbigniewa Załęckiego, który w 2017 r. wydał publikację "O życiu i pracy w niełatwych czasach". Jest to niemal 150 stron wywiadu-rzeki, w którym ks. kanonik sięga do lat dzieciństwa i wojny, pierwszych kroków w powołaniu i pracy kapłańskiej w kolejnych parafiach. Na podstawie bogatego doświadczenia snuje pouczające i aktualne wnioski dla pracy duszpasterskiej i katechetycznej w diecezji i parafii.
Zapytany kiedyś o to, co było jego największą radością, miał powiedzieć, że praca z młodzieżą. W książce-wywiadzie stwierdził: "Priorytetem w moim życiu kapłańskim zawsze była katecheza". Mówiąc o pracy duszpasterskiej na szczeblu diecezjalnym i parafialnym zauważył, że "potrzebna jest w niej kontynuacja i rozwój. Zmieniają się księża, ale program duszpasterski powinien być kontynuowany także po zmianach personalnych, ewentualnie uzupełniany, gdy zajdzie potrzeba. Bez kontynuacji nie będzie postępu nawet wtedy, gdyby program był najlepszy. (…) A duszpasterstwo dzieci i młodzieży wymaga dzisiaj specjalnej troski. Nie można spokojnie czekać, gdy młodzież jest poza zasięgiem tradycyjnego duszpasterstwa. Trzeba szukać nowych, skutecznych metod. (…) Trafiona inicjatywa duszpasterska, konsekwentnie przeprowadzona, potrafi przynieść pozytywne skutki duszpasterskie. Takie było moje życie, taka była moja praca w kapłaństwie i takie były moje częściowe zawody" – mówił przed trzema laty z całym realizmem ks. kan. Stasiak.
Ks. kan. Wojciech Stasiak urodził się 2 marca 1931 r. w parafii Żukowo. Ukończył Niższe i Wyższe Seminarium Duchowne w Płocku. Święcenia kapłańskie przyjął 11 lutego 1957 r. w płockiej katedrze z rąk biskupa Tadeusza Pawła Zakrzewskiego. Pracował jako wikariusz w Długosiodle, Sochocinie, Chorzelach, Bieżuniu i w parafii św. Stanisława BM w Mławie. Był administratorem parafii w Soczewce, a następnie proboszczem w Trąbinie, zaś od 1973 do 2006 r. – proboszczem parafii Łęg. Jemu zawdzięcza swą regotyzację zabytkowy kościół, a parafia - wybudowanie nowej plebanii. Był odznaczony tytułem kanonika honorowego Kapituły Kolegiackiej Pułtuskiej. Zmarł 11 listopada 2020 r. w Domu Seniora Leonianum w Sikorzu.
Liturgii pogrzebowej w Łęgu przewodniczył biskup Mirosław Milewski.
Więcej o ks. kan. Wojciechu Stasiaku w: ks. Zbigniew Załęcki, "O życiu w niełatwych czasach. z ks. Wojciechem Stasiakiem rozmawia ks. Zbigniew Załęcki", Wydawnictwo Spes, Łęg 2017.