– Wisła to synonim polskości i świadek wszystkich rozdziałów polskiego eposu – uważa kapitan Stanisław Fidelis, który nie tylko całe życie pływał po tej rzece, ale też chętnie o niej pisze.
Rzeczywiście, nic tak jak rzeka nie uzewnętrznia ciągłego ruchu i przemijania, a jednocześnie jakieś trwałości i punktu odniesienia dla kolejnych pokoleń ludzi, którzy obok niej żyją. Tak było przez dziesiątki lat choćby w Płocku i Czerwińsku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Małecka