Na cmentarzu parafialnym odbyły się uroczystości poświęcenia odnowionego nagrobka Szczepana Topolskiego, lokalnego patrioty zamordowanego w Forcie III w Pomiechówku.
Każda śmierć niesie ze sobą ból. Każda śmierć ma inny wymiar, ale ta męczeńska ma wymiar szczególny - usłyszeli zgromadzeni przy mogile bohatera z Wychódźca mieszkańcy ziemi czerwińskiej, przedstawiciele lokalnych władz oraz stowarzyszeń, harcerze i młodzież z pobliskiej szkoły.
Szczepan Topolski został zamordowany przez Niemców 30 lipca 1944 r. w obozie w Pomiechówku, gdzie trafił za pomoc udzieloną żołnierzom Armii Krajowej. Doskonale znał Wisłę - rzekę, nad którą się wychował, dlatego pomagał im bezpiecznie przeprawiać się na drugi brzeg, unikając niemieckich patroli. - Nie powinno się nam dziękować za jego upamiętnienie. To my dziękujemy Szczepanowi Topolskiemu, rybakowi z Wychódźca, wodniakowi znad rzeki, która jest osią naszego czasu, częścią naszej historii. Zwyczajny człowiek, a proszę popatrzeć, jaki ma dzisiaj wyjątkowy, drugi już pochówek. Warto w życiu "zachować się jak trzeba". To był moment wyboru, kiedy żołnierze przyszli do niego i prosili o przewóz. W domu były żona i maleńka córka Stasia. On tego wyboru dokonał. To była deklaracja, za którą zapłacił wysoką cenę. Obronił przez to swoją godność, pozostając wiernym zawołaniu: "Bóg, Honor, Ojczyzna". Dzisiaj to my, czcząc jego pamięć, odzyskujemy swoją godność. Tę godność będziemy nosili w sobie tak długo, jak długo zachowamy pamięć o naszych bohaterach - powiedział Dariusz Umięcki, historyk i dyrektor SP im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Chociszewie.
Wśród zaproszonych gości obecny był Piotr Oleńczak, pełnomocnik wojewody i jednocześnie jeden z założycieli Fundacji "Fort III Pomiechówek", upamiętniającej okrutną historię tej największej katowni na Mazowszu. Odrestaurowaną mogiłę poświęcił bp Mirosław Milewski, który wziął również udział w patriotycznej akademii przygotowanej przez uczniów chociszewskiej szkoły. - Jan Paweł II, którego postać przypomnieli dziś uczniowie, pod koniec swojego życia napisał książkę "Pamięć i tożsamość". Właśnie te dwa słowa klucze przychodzą mi na myśl, kiedy stoimy przy pomniku człowieka, który oddał życie za Polskę. Dziękuję, że pamiętacie o tej przeszłości i dzięki temu zachowujecie swoją tożsamość. Cieszę się, że w tych uroczystościach biorą udział także młodzi ludzie, bo to ich pokolenie będzie tę pamięć przechowywać i pielęgnować - powiedział biskup.
To kolejny nagrobek, który odnowiono na cmentarzu parafii św. Leonarda. W ubiegłym roku w podobny sposób uczczono pamięć trzech innych ofiar obozu w Pomiechówku, których doczesne szczątki spoczywają we wspólnej mogile. Przypomnijmy, że idea rekonstrukcji pomników zrodziła się ok. 3 lat temu. Jej inicjatorami byli członkowie Społecznego Komitetu Bezpieczeństwa i Rozwoju Ziemi Czerwińskiej, szczególnie Dariusz Umięcki i Ryszard Gortat. Nad gminnym projektem sfinansowanym w całości przez Wojewodę Mazowieckiego czuwał Piotr Ziemkiewicz, który podkreśla, że dbałość o miejsce pochówku męczenników jest dla lokalnej społeczności sprawą honoru.