W płockiej parafii na Górkach uczczono 81. rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego.
To kolejna w tym roku uroczystość patriotyczna w kościele św. Dominika, w którym o bohaterach walk o niepodległość - w tym żołnierzach AK i pomordowanych w hitlerowskich obozach i sowieckich łagrach - przypominają patriotyczne tablice. Jej organizatorami, obok gospodarzy tego miejsca - misjonarzy klaretynów - było działające przy tej parafii Płockie Środowisko Patriotyczne, a także Stowarzyszenie Historyczne im. 11 GO NSZ oraz Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Warszawa-Wschód koło w Płocku.
Takie wydarzenia, jak podkreślił o. Marcin Kowalewski CMF, mają na celu uczczenie wydarzeń i bohaterów, ale też pełnią ważną rolę edukacyjną. W tym przypadku uroczystość, choć w dobie pandemii skromna w oprawie, upamiętniała fakt powstania Służby Zwycięstwu Polski, utworzonej 27 września 1939 r. tajnej organizacji niepodległościowej, która stanowiła zaczątek Polskiego Państwa Podziemnego.
- Nie ulega żadnej wątpliwości, że powinniśmy być dumni z tego, co nazywamy Polskim Państwem Podziemnym, struktury w skali światowej uważanej za unikatową. Pod okupacją, nie mogąc normalnie funkcjonować, potrafiliśmy stworzyć rząd, armię, która rosła w siłę, ale też struktury cywilne - zaznaczył o. Kowalewski, proboszcz parafii na Górkach.
- Kiedy zadajemy sobie pytanie, skąd nasi przodkowi brali do tego siłę, dlaczego narażali się na aresztowanie, na śmierć, dlaczego stawiali na szali ten jeden z najcenniejszych darów, jaki nam Bóg daje, czyli życie, to odpowiedzi znajdziemy wiele. Rozmawiając z różnymi świadkami tamtych wydarzeń - a mamy szczęście, że w naszej parafii mieszka pani Katarzyna Nowakowska, sanitariuszka w powstaniu warszawskim - padają różne argumenty. Mówią o zrywie, o chęci i potrzebie wolności, która była silniejsza od jakiegoś względnego komfortu, wygody - mówił ojciec klaretyn.
Nie mniej ważnym argumentem była dla naszych przodków wiara, a kościół - miejscem, skąd czerpali siłę zarówno w czasie okupacji hitlerowskiej, w powstaniu warszawskim, ale i później, w czasie komunizmu. - Dziś, gdy często zło przychodzi do nas pod pozorem dobra, stąd powinniśmy czerpać siłę, by z nim walczyć, by nie pozwolić sobie na utratę wolności - podkreślił ojciec klaretyn.
Po Mszy św. zostały złożone kwiaty przed tablicą memoratywną, poświęconą Armii Krajowej.
am