Nowy numer 11/2024 Archiwum

Historia, która wciąż boli

– Nie dla polityki, nie dla pieniędzy czy innych korzyści mój ojciec i brat wycierpieli to wszystko – mówi pani Łucja z okolic Gruduska.

Takie historie jak ta wzięta z życia Łucji Pszczółkowskiej (z domu Rudzińskiej) ze Strzelni k. Gruduska są złożone gdzieś głęboko w sercu i pamięci. Nie jest łatwo je wydobyć, bo strzeżone są z obawą, aby niecnie ich nie wykorzystano. Trzeba się wewnętrznie przemóc, aby te historie opowiedzieć dla dobra młodych pokoleń. Tak zrobiła pani Łucja, która chyba po raz pierwszy powiedziała to mediom i „Gościowi Płockiemu”. Strzelnia k. Gruduska to jej rodzinna miejscowość. Tam się urodziła w 1926 roku.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy