- W Popowie jest miejsce, gdzie trzeba szukać nadziei oraz głębi Bożych i ludzkich spotkań - wybrzmiało w czasie obchodów 5. rocznicy koronacji cudownego obrazu Matki Bożej i ustanowienia diecezjalnego sanktuarium.
Abp Salvatore Pennacchio modlił się wraz z bp. Piotrem Liberą i abp. Wacławem Depo z Częstochowy przed popowskim obrazem Matki Nadziei.
- Pobożność maryjna jest tu piękna i głęboka. I to od dawna. Wierni dobrze wiedzą, że w trudnościach najlepszą pociechą jest Matka Boska. Niech będzie Ona ostoją i wspomożycielką także w naszych czasach - mówił ks. nuncjusz.
Jak zauważył ks. Remigiusz Stacherski, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium, od pięciu lat budowana jest w Popowie wspólnota sanktuaryjna, na którą składa się zaangażowanie parafian, pielgrzymów i wolontariuszy. Powstała m.in. ścieżka różańcowa wokół kościoła, wciąż pięknieje też kościół, w który już wkrótce pojawi się witraż przedstawiający kard. Stefana Wyszyńskiego, ufundowany przez małżeństwo obchodzące swój złoty jubileusz.
Na aktualność wezwania sanktuarium Maryi Popowskiej Matki Nadziei, zwłaszcza w czasie epidemii, wskazał bp Piotr Libera. - Od niedawna do Litanii Loretańskiej dodano m.in. nowe wezwanie: "Matka nadziei - Mater spei". W czasach pandemii naznaczonych niepewnością i zagubieniem lud Boży wyczuwa potrzebę pobożnego, pełnego miłości i nadziei zwrócenia się do Matki Jezusa i matki naszej. Jak to dobrze, że właśnie ten tytuł został wybrany dla Popowskiej Pani. Ona zrodziła przecież nadzieję całego świata i nadzieję dla każdego z nas. Ona jest przecież, jak mówi dawna pieśń: "nadziei moich niebieską kotwicą" - mówił na początku uroczystości biskup płocki. Przypomniał, że koronacja dokonana pięć lat temu była zwieńczeniem wiekowego kultu, którego początki w Popowie sięgają roku 1720.
- Chcemy tu czerpać z bliskości Maryi, bo w miejscu takim jak Popowo chodzi przede wszystkim o głębię Bożych i ludzkich spotkań, a także wdzięczność za łaski doznane tu za wstawiennictwem Maryi - wyjaśniał duchowy sens i znaczenie sanktuarium abp Wacław Depo. - Trzeba w duchu wiary patrzeć na historię i chwilę obecną. Nie wolno zapomnieć o roli Maryi, m.in. w Cudzie nad Wisłą, ale również trzeba dostrzec za poetą, jak dziś Maryja jest traktowana: raz w złotej koronie, a innym razem z założoną koroną z cierni; trzeba widzieć Ją ozdobioną wotami, a jednocześnie poranioną; dostrzec, jak wielu Ją przyjmuje z miłością, podczas gdy inni Ją odrzucają, i zobaczyć wreszcie, jak Ona - mimo wszystko - wciąż do nas wraca - mówił arcybiskup częstochowski.
- Każde spotkanie z Maryją jest wewnętrznym doświadczeniem Ducha Świętego. Ona nigdy nie zatrzymuje nas na sobie, ale prowadzi do Jezusa. Trwajcie w żywym spotkaniu z Panem, pamiętajcie na waszą wiarę i chrzest, aby wytrwać wobec różnych prowokacji antykultury - apelował w homilii abp Depo.