Podczas uroczystości poświęcenia odrestaurowanej mogiły żołnierzy Wojska Polskiego w Apelu Pamięci po raz pierwszy przywołano poległych w okolicy bohaterów sierpniowych walk sprzed 100. laty.
W miejscowościach, na terenie których toczyły się walki wojny polsko-bolszewickiej pozostały bezimienne groby bohaterów tamtych dni. Podobnie było w Sochocinie, gdzie na cmentarzu parafialnym od lat zlokalizowany jest pomnik skrywający szczątki żołnierzy polskiego oręża. Dzięki zaangażowaniu Stowarzyszenia "Aktywnie Zakręceni" im. Marka Kasprzaka, sochocińskiej parafii oraz włodarzy gminy zbiorowa mogiła została odrestaurowana i wyeksponowana. Co więcej, podczas uroczystości, które miały miejsce 18 sierpnia, odsłonięto tablice, na których widnieją ustalone w Instytucie Pamięci Narodowej imiona, nazwiska i stopnie wojskowe 16 żołnierzy Wojska Polskiego, poległych tu w walkach między 14 a 19 sierpnia 1920 roku. – Bohaterowie z 1920 r. są dziś dla nas wzorem i niech będą wzorem również dla przyszłych pokoleń, a pamięć o nich niech trwa wiecznie – powiedział Jerzy Ryziński, wójt gminy, do zgromadzonych przy mogile obrońców Sochocina.
Na dziękczynnej Eucharystii i podczas modlitwy za poległych w wojnie polsko-bolszewickiej obecni byli przedstawiciele władz samorządowych, delegacje urzędów, organizacji i instytucji, służb mundurowych oraz poczty sztandarowe.
Mszy św. przewodniczył biskup płocki Piotr Libera, który również poświęcił pamiątkowe tablice. W homilii hierarcha przypomniał o ciężkich walkach, jakie 5. Armia gen. Władysława Sikorskiego stoczyła w tym regionie z bolszewikami, które zapisały się w historii jako bitwa nad Wkrą. – "Poległym bohaterom w obronie wiary i Ojczyzny" - takim wymownym napisem na zbiorowej mogile żołnierzy 1920 r. społeczeństwo waszej osady, a niedługo ponownie miasta, złożyło przed laty hołd walczącym za najświętszą sprawę. Tak się splatały w tamte sierpniowe dni wiara i ojczyzna, obrona wiary i obrona ojczyzny. Cena za tę wierność była niemała. (...) Ale to oni mieli rację. Mieli rację ci, którzy w 1920 r. pod Ossowem, na ulicach Płocka, nad Wisłą, Wkrą i Niemnem bronili Polski, bronili Europy, bronili wiary w Boga. I mieli później rację – tę polską i Chrystusową rację – generał Anders, żołnierze niezłomni, prymas Wyszyński, ludzie pierwszej Solidarności, prezydenci Kaczyński i Kaczorowski, Jan Paweł Wielki, a nie Dzierżyński, Tuchaczewski, Bierut, Różański, Berman, Gomułka i Kiszczak. To dlatego tej polskiej i chrześcijańskiej racji z sierpnia 1920 r. nie wolno nigdy zapomnieć – podkreślał w homilii bp Libera.
Dzięki zaangażowaniu wielu osób renowację pomnika ukończono bardzo szybko. – Spotkałem wielu ludzi, którzy z wdzięcznością wspominają tamten czas. Podkreślają, że są spadkobiercami walki tych żołnierzy, ich męczeństwa, ofiary, że dużo im zawdzięczają. Przygotowanie tych obchodów, tej mogiły sprawiło, że coś się w nas obudziło. Myślę, że w tych dniach doceniliśmy wartość wiary, to że warto jej bronić nawet za cenę życia, bo dostrzegliśmy, że to ona dała tym ludziom siłę, żeby tak odważnie bronić ojczyzny – mówił ks. Czesław Stolarczyk, proboszcz sochocińskiej parafii.