W pierwszą niedzielę sierpnia w najstarszej płońskiej parafii erygowano chorągiew Zakonu Rycerzy Jana Pawła II.
We wspomnienie św. Ignacego Loyoli, w 9. roku bratnim..." - od tych słów rozpoczyna się dekret erygujący Chorągiew pw. św. Michała Archanioła w Płońsku. To 12. wspólnota istniejącej od dwóch lat płockiej komandorii, w której formuje się łącznie ponad 100 mężczyzn. Podczas ceremonii inwestytury nowych braci obecnych było ok. 40 rycerzy z diecezji i z Polski, na czele z generałem Krzysztofem Wąsowskim, prowincjałem Krzysztofem Gralikiem oraz komandorem płockim Januszem Paczkowskim.
Mężczyźni z parafii św. Michała Archanioła złożyli uroczyste ślubowanie i przyjęli pierwszy stopień rycerski, którego głównym przesłaniem jest pogłębianie życia religijnego oraz szczególne umiłowanie modlitwy różańcowej. - Cieszę się, że możemy powołać dziś nową chorągiew bractwa. Chciałbym prosić mężczyzn, którzy należą do naszej parafii, by dołączali do tej wspólnoty, by w swoich domach i parafii przekazywali wiarę i miłość do Pana Boga - mówił ks. Janusz Rumiński, proboszcz parafii św. Michała Archanioła, który zawierzył nową chorągiew jej patronowi.
Ten najmłodszy zakon rycerski na świecie istnieje od 9 lat. Powstał 900 lat po najstarszym rycerskim bractwie - Zakonie Maltańskim. - Chciałoby się powiedzieć, że jest dla nas niezwykłym zbiegiem okoliczności, że właśnie 900 lat później to nam przychodzi bronić wiary, nie tylko w Europie, ale i na całym świecie. Istniejemy od 14 stycznia 2011 roku. Tego dnia papież Benedykt XVI ogłosił datę beatyfikacji Jana Pawła II. Było wielkim wstydem dla kilkunastu mężczyzn z Mazowsza i Warmii, że dopiero 6 lat od śmierci tego wielkiego Polaka, jednego z największych papieży, zebraliśmy się i chcieliśmy stworzyć żywe wotum wdzięczności za dar jego życia i pontyfikatu. Jan Paweł II był wielkim świadkiem Pana Boga tu, na ziemi. On nie może odejść na zawsze. Chcemy, żeby jego myśli, słowa, nauka zawsze były żywe. Mam nadzieję, że będziecie dumni z naszych płońskich braci i będziecie ich wspierać - mówił do zgromadzonych w świątyni K. Wąsowski.