Jadłodzielnia - punkt, w którym bez niczyjej ingerencji można zostawić nadmiar żywności - ustawiono przy płońskim domu parafialnym św. s. Faustyny.
To pierwsze takie miejsce w regionie, które ma dwa ważne zadania: ograniczenie marnowania żywności oraz podzielenie się nią z potrzebującymi. Okazała szafa z półkami oraz lodówką znalazła swoje miejsce przed domem parafialnym parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego. – Jadłodzielnia stanęła przed budynkiem, który w całości służy pomocy drugiemu człowiekowi. To dzieło, które jest uzupełnieniem inicjatyw, jakie funkcjonują przy naszej parafii. Dzieło, którego zadaniem jest pomagać potrzebującym. Niech służy drugiemu człowiekowi jak najpiękniej – mówił ks. proboszcz Zbigniew Sajewski.
Inicjatorami akcji są Monika Zimnawoda i Jakub Rogowski – duet społeczników, który dał się już poznać, organizując akcję szycia i dystrybucji bezpłatnych maseczek wśród płońszczan. Inicjatywa zrodziła się z codziennych obserwacji swojego gospodarstwa domowego i tego, jakie ilości jedzenia zostają niewykorzystane. Jakub Rogowski nie chciał pozostać na to obojętny. – Będziemy troszczyć się, aby zawsze można było tu znaleźć coś do jedzenia. Mam nadzieję, że to miejsce posłuży wszystkim, którzy tego potrzebują. Pomaganie niesie pomoc także pomagającym – opowiada Jakub Rogowski, przedsiębiorca i właściciel manufaktury krawieckiej.
Na potrzeby "społecznej lodówki" opracowano regulamin określający zasady bezpiecznego dzielenia się żywnością. Z krótkiej instrukcji można dowiedzieć się, jak opisać potrawy przygotowywane w domu, jakie produkty zostawić, a jakie nie mogą się tam znaleźć, np. te zawierające surowe jaja czy surowe mięso. Lodówka pozostaje otwarta i może z niej skorzystać każdy, kto tego potrzebuje. – Niech ta informacja trafi do jak największej liczby osób. Przy okazji edukujmy i uczulajmy ludzi na to, ile żywności marnuje się w naszym kraju – apelowała Monika Zimnawoda, radna miejska.