W Płocku, z udziałem kard. Stanisława Dziwisza, odbyły się uroczystości upamiętniające 100. rocznicę urodzin i chrztu Karola Wojtyły - św. Jana Pawła II.
To była największa diecezjalna uroczystość w dobie pandemii koronawirusa. W odróżnieniu od innych obchodów w Polsce, te płockie uroczystości były związane z 100. rocznicą chrztu Karola Wojtyły.
– Podziękujmy dziś Bogu za nasz chrzest. Dostąpiliśmy przecież tej samej łaski, co przyszły papież. Zostaliśmy naznaczeni niezatartym na całą wieczność znamieniem przynależności do Jezusa Chrystusa. Staliśmy się Jego uczniami i członkami Kościoła – wielkiej wspólnoty ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana, ogarniającej dziś wszystkie kontynenty, narody, kultury i języki. Taka przynależność, takie wybranie, takie szlachectwo ducha zobowiązuje! – mówił kardynał na Mszy św.
Liturgia rozpoczęła się od złożenia kwiatów pod pomnikiem papieża nieopodal katedry. Przy ołtarzu ustawiono obraz i relikwie świętego. – Kościół płocki pragnie wyśpiewać Te Deum laudamus z okazji 100. rocznicy chrztu Karola Wojtyły – św. Jana Pawła Wielkiego. Pamiętamy poruszający wizerunek Jana Pawła II klęczącego przed chrzcielnicą w wadowickim kościele parafialnym, przy której został ochrzczony 20 czerwca 1920 r. Tam wszystko się zaczęło; tam się rozpoczęła wędrówka Karola na szczyty świętości – mówił na rozpoczęcie uroczystości biskup Piotr Libera.
– Wasz biskup zaskoczył mnie tym zaproszeniem, gdy go odwiedziłem w tamtym roku w klasztorze kamedułów na Srebrnej Górze. Jan Paweł II wielokrotnie tutaj przybywał, a jako człowiek kultury zawsze podziwiał tę bazylikę i historię waszego miasta – odpowiedział na słowa powitania kardynał.
Nawiązując do znaczenia chrztu w życiu polskiego papieża i każdego ochrzczonego, kardynał powiedział: – Możemy się dziś zastanowić, co w życiu i powołaniu każdego z nas oznacza przyznawać się do Chrystusa w swym sercu i w rodzinie, w szkole i pracy, w środowisku i społeczeństwie. Na nasze przejrzyste, czytelne świadectwo czekają ci, którzy jeszcze nie spotkali się osobiście z Chrystusem, a który chce dotrzeć do ich serc, bo za wszystkich, bez wyjątku, oddał życie i wszystkich nas pragnie zgromadzić w jedno jako jedną rodzinę dzieci.
Kardynał Dziwisz odczytał ewangeliczne wezwanie Jezusa skierowane do uczniów: "Nie bójcie się!" do życia i drogi wiary papieża Polaka. – Jan Paweł II wzywał nas, byśmy się nie lękali, bo sam się nie lękał. Głosił odważnie prawdę Bożą, niczego nie pomijając. (…) Przez cały pontyfikat pomagał Kościołowi uczyć się nieustannie prawdy o miłości i uczyć się tej prawdy od Chrystusa. Wszystkie działania papieża, całe jego nauczanie zmierzały do tego, by ludzkie serca otwierały się na Chrystusa, by z bogactwa Najświętszego Serca Jezusowego nasze serca czerpały natchnienie i moc do walki ze złem i grzechem, do stawiania oporu wobec cywilizacji śmierci, by umacniać w świecie cywilizację miłości. Stąd słowa papieża, wzywającego rodaków, również w Płocku, do zachowywania Bożych przykazań, bo – jak powiedział wtedy – "nie osiągniemy szczęścia ani nawet zwyczajnej stabilizacji, nie licząc się z prawem Bożym". Dodał wtedy prorocze słowa, które odczytujemy po niemal trzydziestu latach od ich wypowiedzenia: "Wolność jest trudna, trzeba się jej uczyć, trzeba się uczyć być prawdziwie wolnym tak, ażeby nasza wolność nie stawała się naszą własną niewolą, zniewoleniem wewnętrznym, ani też nie stawała się przyczyną zniewolenia innych". Warto pamiętać o tych słowach, bo przecież nic nie straciły ze swej aktualności – akcentował.
– Minęło już sporo czasu od wizyty Jana Pawła II w Płocku. Mijają również lata od jego odejścia do domu Ojca. Co nam pozostawił? Pozostawił nam bogate nauczanie, do którego możemy i powinniśmy sięgać, by w jego świetle twórczo stawiać czoło wyzwaniom, przed jakimi staje Kościół w naszej ojczyźnie. Pozostawił nam świadectwo wiary, nadziei i miłości. Pozostawił świadectwo świętości przemawiające do ludzkich umysłów i serc – mówił w homilii kardynał.
– Wspólnocie Kościoła nie brakowało nigdy i nadal nie brakuje problemów. Nie uchylamy się od odpowiedzialności. Nie odrzucamy krytyki, ale nie chcemy na tym poprzestać. Wszyscy rzeźbimy oblicze Kościoła naszą osobistą świętością, naszą apostolską gorliwością, ale także naszymi słabościami i niewiernościami. Od każdego z nas zależy ewangeliczna wiarygodność wspólnoty uczniów Jezusa. Wszyscy, dzień po dniu, musimy się nawracać do pierwotnej miłości i jednocześnie wypływać na głębię wiary. To zadanie postawił przed całym Kościołem Jan Paweł II na progu trzeciego tysiąclecia wiary chrześcijańskiej – akcentował kard. Dziwisz.
A gdy po zakończeniu Mszy św. pobłogosławił mozaikę przedstawiającą św. Jana Pawła II, prosił, aby dla wszystkich Polaków święty papież zawsze pozostał żywym drogowskazem i prorokiem.
W Mszy św. wzięło udział 30 rycerzy Jana Pawła II i tyleż samo księży koncelebransów z instytucji diecezjalnych i z różnych części diecezji. Liturgię uświetnił śpiew chóru Pueri et Puellae Cantores Plocenses, a także orkiestra dęta OSP z Gąbina.