Mszą św. na płońskim cmentarzu uczczono pamięć o dzieciach, które zmarły przedwcześnie - we wspólnym grobie spoczęły doczesne szczątki trójki takich maleństw.
Mogło by się wydawać, że niewyobrażalnie trudno jest w Dniu Matki stanąć nad grobem własnego dziecka – tego, którego nie zdążyło się nawet poznać, utulić, a przecież już zdążyło się pokochać. Ale "niebieskie" matki, choć noszą w sercu ból, mają także siłę – dzięki swoim małym orędownikom w niebie.
Na płońskiej nekropolii spoczęły kolejne szczątki, tym razem trójki dzieci utraconych. Mszę św. w intencjach rodziców tych dzieci i wszystkich cierpiących po takiej stracie odprawił ks. Michał Fordubiński, wikariusz parafii św. Michała Archanioła. – Jakie to dziwne, że im mniejsza trumna, tym więcej zmieści bólu. Im mniejsza trumna, tym więcej związanych z nią pogrzebanych marzeń i planów. Tym bardziej rozdarte serce i tym więcej pytań do Pana Boga o sens tego wszystkiego. Tym większej wiary potrzeba, by patrząc na tę trumienkę, nadal kochać Boga i zrozumieć dlaczego – mówił w kazaniu ks. Fordubiński
Na te trudne pytania, kapłan szukał odpowiedzi poprzez znaki czasu, przypominając nauczanie Jana Pawła II o Bogu bogatym w miłosierdzie i Jego "szerokim" spojrzeniu na życie oraz o świętości nienarodzonych maleństw. – Człowiek ma bardzo wąskie spojrzenie na wiele spraw i niestety dramatem XXI wieku jest to, że mamy również wąskie spojrzenie na ludzkie życie, jego sens i jego znaczenie. Trzeba nam stanąć z wielką pokorą i powiedzieć: "Panie, ja po ludzku tego nie rozumiem, ale ufam, że w Twoim spojrzeniu na świat, danie życia tym maleńkim istotom miało sens i dzięki nim ten świat stał się lepszy i bardziej święty". (...) Pan Bóg dał życie tym dzieciom po to, żeby to życie stało się święte. Choć po ludzku to wszystko dramatycznie zgasło, to wierzymy, że miało to sens i my ten sens kiedyś poznamy – powiedział kapłan w kazaniu.
Od 2014 r., podobnie jak w innych większych miastach naszej diecezji, w Płońsku odbywają się symboliczne pochówki maleństw: 15 października, kiedy obchodzony jest Dzień Dziecka Utraconego, oraz w Dzień Matki, 26 maja. Uroczystości rozpoczynają się Mszą św. w cmentarnej kaplicy, a następnie urny ze szczątkami dzieci znajdują swoje miejsce we wspólnym grobie.
Z roku na rok w uroczystościach bierze udział coraz więcej osób, które doświadczyły takiej straty i chcą uczcić pamięć nienarodzonych. – Potrzeba takiego pożegnania. Wśród rodziców jest coraz większa świadomość tego, że mają prawo, że mogą zabrać szczątki swojego dziecka i godnie je pochować – mówił ks. Tomasz Markowicz, proboszcz parafii pw. św. o. Pio, obecny na wspólnej modlitwie.
Organizacją pochówków od początku zajmuje się wspólnota Domowego Kościoła rejonu płońskiego, która również opiekuje się tutejszym nagrobkiem dzieci utraconych.