Biskup Mirosław Milewski 3 maja akcentował, że uchwalona 229 lat temu konstytucja była „harmonijnym głosem wszystkich stanów”, a jej uchwalenie pokazało, że wolność trzeba umieć zagospodarować.
To były bezprecedensowe, bardzo skromne w oprawie obchody 3 Maja.
Z powodu obostrzeń sanitarnych nie było publicznej ceremonii z udziałem mieszkańców, przy płycie Nieznanego Żołnierza, a jedynie złożenie kilku wieńców przez delegację władz miasta, powiatu i przedstawicieli władz wojewódzkich. Nie było dziesiątków pocztów sztandarowych, grup rekonstrukcyjnych, formacji mundurowych. W uroczystej liturgii w katedrze płockiej mogło uczestniczyć zaledwie 70 osób. Biskup Mirosław Milewski przypomniał, że konstytucja z 1791 r. była pięknym, harmonijnym utworem, wykonanym wspólnymi głosami całego społeczeństwa na cześć dobrze pojętej wolności.
– Dziś powinien nas onieśmielać tamten entuzjazm naszych przodków, którzy nie kryli swojego przywiązania do Boga, nie wstydzili się swojej wiary wyrażać w praktykach religijnych, a potrafili dostrzec piękno w różnorodności obyczajów, tradycji i kultur pierwszej Rzeczypospolitej – powiedział w kazaniu biskup Mirosław. Mówił też, że w obliczu kryzysu ostatnich tygodni wielu doświadczyło, że wyższą formą wolności jest solidarność.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się