Od kilkunastu dni dla osób modlących się w katedrze i zwiedzających jest otwarta kaplica Sierpskich pod południową wieżą bazyliki.
- Po gruntownych remontach udostępniliśmy tę kaplicę wiernym, aby powiększyć metraż świątyni, a zwłaszcza w czasie obostrzeń epidemiologicznych udostępnić całą katedrę liczniejszej grupie wiernych - mówi ks. proboszcz Stefan Cegłowski. Dodajmy, że zgodnie z wytycznymi sanitarnymi w czasie epidemii i uwzględniając powierzchnię katedry, może w niej jednocześnie przebywać 70 osób.
Warto więc indywidualnie odwiedzić to chyba najmniej znane miejsce świątyni na Tumskim Wzgórzu, bo do tej pory kaplicę można było oglądać przez zamkniętą kratę. Teraz z bliska można podziwiać renesansowy nagrobek Sierpskich, ołtarz Świętej Rodziny, oczyszczoną i odnowioną polichromię Władysława Drapiewskiego, tablicę upamiętniającą płocczan pomordowanych w czasie II wojny światowej i widoczną w niszy urnę z prochami przywiezionymi z niemieckich obozów koncentracyjnych. W posadzce pozostawiono przeszklone miejsca, przez które można zobaczyć odkryte w czasie prac archeologicznych fundamenty wieży i sklepienia krypty pod kaplicą. To fragmenty murów z XVI wieku i wcześniejsze.
Miejsce pod południową wieżą katedry nosiło w historii wiele nazw: kaplica mansjonarzy królewskich, Gulczewska, Sieprskich albo Sierpskich, Świętej Rodziny. Mogłaby wreszcie być nazwana kaplicą pamięci męczeństwa narodu polskiego. To w niej w 1947 roku złożono urnę z prochami płocczan zamordowanych w niemieckich obozach koncentracyjnych w czasie II wojny światowej i umieszczono pamiątkową tablicę. Nieopodal tej kaplicy umieszczono również inną tablicę, która upamiętnia martyrologium duchowieństwa diecezji płockiej w latach 1939-1945.
We wtorek 5 maja o 18.00 w katedrze zostanie odprawiona Msza św. w intencji byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Po latach przerwy będzie to nawiązanie do duchowego zobowiązania, że co roku, w rocznicę oswobodzenia obozu koncentracyjnego w Gusen - 5 maja - w kaplicy Sierpskich odprawiane będzie nabożeństwo za zmarłych. – Zapomnieliśmy o tym zobowiązaniu. Teraz do niego wracamy – mówi ks. proboszcz Stefan Cegłowski.