W Kielcach z udziałem bp. Mirosława Milewskiego odbył się pogrzeb emerytowanego proboszcza parafii Poniatowo.
Ksiądz Henryk Bysiak zmarł w Niedzielę Miłosierdzia Bożego w wieku 75 lat. Przed rokiem świętował złoty jubileusz kapłaństwa.
- Był księdzem skromnym i oddanym. Szanował swoich parafian i księży, z którymi współpracował. Ksiądz Henryk zmarł w święto Miłosierdzia, w czasie paschalnym. Wierzę, że teraz spływa na niego wiele paschalnych łask - powiedział 22 kwietnia w czasie liturgii pogrzebowej w parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Kielcach bp Mirosław Milewski. Dziękował zmarłemu kapłanowi za jego życie, oddane Bogu i drugiemu człowiekowi.
- Na Boskim sądzie będziemy pytani, czy w naszym życiu poznaliśmy oblicze Jezusa ukryte w braciach. Kiedy patrzę na życie ks. Henryka, na jego zaangażowanie i ofiarność, to jestem pewien, że on w swoim kapłaństwie naprawdę spotkał Jezusa: w sakramentach i w drugim człowieku - mówił w kazaniu ks. Zbigniew Milczarek, proboszcz parafii Mokowo k. Dobrzynia n. Wisłą, który współpracował z ks. Bysiakiem jako wikariusz w Poniatowie.
- Parafianie w Poniatowie pamiętają do dziś, że wiele czasu spędzał on w konfesjonale, dlatego gdy odchodził z probostwa na emeryturę, otrzymał od parafian miniaturę konfesjonału... Zapamiętali go również z pielgrzymek i prowadzonego przez niego duszpasterstwa młodzieży - dodał.
- Byliśmy wikariuszami w płockiej katedrze. Ksiądz Henryk był uzdolniony muzycznie. W katechezie, na Mszy z udziałem dzieci, w różnych spotkaniach towarzyszyła mu bardzo często gitara. Miał swoją ulubioną balladę Boba Dylana „Dom wschodzącego słońca”, którą często nucił i grał. Razem rozśpiewaliśmy katedrę - wspomina ks. prał. Ireneusz Wrzesiński.
Ks. Józef Henryk Bysiak urodził się 19 lipca 1945 r. w Krajnie k. Kielc. Przyjmując święcenia diakonatu i kapłaństwa w 1969 r., został księdzem diecezji płockiej. Tu spędził całe kapłańskie życie: najpierw jako wikariusz w Bielsku (1969-1970), następnie w Ligowie (1970-1971), w płockiej katedrze (1971-1976), Gostyninie (1976-1978), u św. Stanisława BM w Mławie (1978-1984). Był proboszczem w dwóch parafiach: Ostrowite (1984-1996) i w Poniatowie (1996-2014). Będąc na emeryturze, najpierw wrócił w rodzinne strony, ale ostatnie kilkanaście miesięcy życia spędził w domu seniora Leonianum w Sikorzu k. Płocka. Zmarł 19 kwietnia. Został pochowany w Kielcach.