Ks. dr Rafał Pabich, duszpasterz płockiej fary i psycholog w Poradni Psychologiczno-Pastoralnej "Metanoia", o wielkopostnej próbie i stanie epidemii, oraz o tym, że warto teraz zawalczyć o siebie, wiarę i rodzinę.
Jak płocki ksiądz i psycholog patrzy na obecną sytuację stanu epidemii i powszechnej kwarantanny, której powinni się wszyscy poddać? – Nagle nasze życie zmieniło się i nastąpiło wielkie wyhamowanie różnych aktywności. Każda taka zmiana w naszym życiu wymaga adaptacji i przystosowania się. Tu wiele zależy od naszej osobowości. Gdy mija pierwszy lęk i już wiemy, że to wszystko nie skończy się z dnia na dzień, musimy nauczyć się żyć w nowych okolicznościach. Powinniśmy zaakceptować, że ten kryzys, niosąc oczywiste ograniczenia, daje też pewne korzyści. Musimy je odkryć, aby wyjść wartościowszymi z tej próby – mówi ks. Pabich.
Co dobrego ten stan przyniesie? – Ten czas zatrzymał nas ze sobą i wyhamował nasz pośpiech. To najpierw szansa spotkania się ze sobą samym i zastanowienie się nad tym, co się liczy w moim życiu, kto jest dla mnie ważny, o kogo i o co tak naprawdę się martwię? Może wreszcie zaczniemy bardziej wartościować nasze relacje i zaczniemy inaczej spędzać nasz czas? Z pewnością jest to szansa na odbudowanie relacji.
Zmiana nastąpiła także w sposobie przeżywania wiary. – Warto się zapytać, czy wierzę, że ten świat., w tej chwili opanowany przez epidemię koronawirusa, jest w rękach Pana Boga, i czy forma modlitwy przez internet prowadzi mnie do odkrycia głębszej modlitwy? Człowiek wierzący powinien rozpoznać, że właśnie teraz przez te znaki czasu dzieją się jakieś wielkie rekolekcje.
– Niektórzy czują może frustrację, bo to wszystko trwa już jakiś czas. Są też osoby, które dzwonią do księży, proszą o rozmowę. Z pewnością wielu będzie szukało takiego wparcia. Warto więc udostępnić w parafiach numer telefonu, aby wierni w taki sposób mogli się kontaktować w różnych sprawach i potrzebach ze swoimi duszpasterzami – zachęca ks. Rafał Pabich.