Lew w łapach trzyma prawdę

W tym roku mija 70 lat od śmierci żołnierzy „Roja”, ale pamięć o wyklętych powraca i jest pielęgnowana na północnym Mazowszu.

Są dla nas jak zbawienny wyrzut sumienia. Jak światła w niekiedy mrocznych i wyzutych z wartości dolinach dzisiejszego świata – tak o żołnierzach Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, którzy w 1950 r. zginęli w Popowie Borowym k. Nasielska, mówił ks. Piotr Grzywaczewski, kanclerz Kurii Diecezjalnej Płockiej.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

am, ik, wp