"Czas to miłość" - to słowa kard. S. Wyszyńskiego i hasło tegorocznych rekolekcji, na których spotkały się osoby z młodzieżowej gałęzi Ruchu Rodzin Nazaretańskich.
- Czuję się tu jak w rodzinie. To ostoja w codziennym zgiełku. Tu mam grono osób, które potrafią się zrozumieć i budują na tych samych wartościach - mówiła o spotkaniu w Popowie Weronika, animatorka z Płocka.
To jak ważne jest dla młodych poczucie wspólnoty i akceptacji widzi także ks. Piotr Gadomski, współprowadzący tegoroczne rekolekcje. – Wspólnota uczy wiary. Kiedy widzę, jak młodzi prowadzą akcje ewangelizacyjne, jak zajmują się młodszymi, jak organizują spektakle i koncerty, żeby mówić innym o Chrystusie, to jestem pełen uznania dla nich – mówił duszpasterz.
Obok Eucharystii, formacyjnych konferencji, spowiedzi i rozmów z kapłanami znalazło się miejsce na ewangelizację nowoczesnymi środkami. Ponad 90 młodych osób, które przyjechały do Popowa mogło wysłuchać świadectwa nawrócenia jakim podzielił się raper "Tau". Można było także obejrzeć przedpremierowy pokaz spektaklu "Ekspresowa Ewangelia", nad którym przez ostatnie miesiące pracowała grupa teatralna "Talitha kum" formująca się w Laboratorium Wiary, poruszył rekolekcyjną widownię.
Młodzi aktorzy spotykają się od 4 lat i ciężko pracują, aby dobrze przygotować się do głoszenia Bożego słowa na scenie. - Najbardziej do mnie przemawia postać miłosiernego Samarytanina. Bycie szorstkim dla Pana Jezusa, tak jak robią to inne postaci, które gram, nie jest dla mnie. Chcemy pokazać, że mamy szanować i kochać Pana Boga. Gdyby nie On, tego spektaklu by nie było – mówiła 13-letnia Dominika, angażująca się w projekt.
Inspirację do tworzenia tego "Bożego teatru" znalazł 15 lat temu ks. Jacek Gołębiowski ... na Woodstock’u. Zapamiętał, jak ten spektakl go poruszył. Autor, Krzysztof Irisik, podarował mu scenariusz. Teraz do oryginału kapłan dopisał kilka scen i dopracował całość z teatrem w Dąbrowie. Przedstawienie składa się z fragmentów ewangelicznych przypowieści, opowiedzianych przez młodych aktorów w sposób bardzo dojrzały i bliski współczesnemu człowiekowi. – Spektakl jest o miłości. Takiej miłości do końca, czyli o tym co Bóg czyni dla człowieka, jak pragnie go uratować. A robi to na różne sposoby. Postaci szybko się zmieniają, dlatego i aktorzy, i widzowie muszą być uważni – mówi ks. Gołębiowski.
Spotkanie w Popowie zatytułowane "Czas to miłość", nawiązywało do nauczania kard. S. Wyszyńskiego. Od chwili, kiedy żył prymas wiele się zmieniło ale nie to, że młodzi potrzebują wyrazistych autorytetów i cenią za autentyczność. - Tylko święci przyciągają. Wiem, że to brzmi górnolotnie, ale świętość jest drogą do ewangelizacji. Młodzi przyjdą, kiedy będą widzieć, że żyjemy Ewangelią, mamy czas dla Boga, czas na modlitwę, czas dla nich. Prawdziwość zawsze będzie w cenie. Oni szukają swojej drogi. Widzą, że miłość ludzka nie jest w stanie napełnić serca człowieka. Czują, że musi być coś więcej, dlatego tylu ich tu jest – podsumował ks. Gołębiowski.