Siostry i bracia zakonni odnowili w katedrze śluby posłuszeństwa, ubóstwa i czystości. Znów powiedzieli Jezusowi: „Chcę”.
To wielki dar Bożej Opatrzności dla naszej diecezji, że możemy cieszyć się obecnością waszych zgromadzeń zakonnych.
(...) Chciałbym każdą i każdego z was dziś zauważyć i każdemu i każdej z was podziękować. Za nieustanną modlitwę w waszych cichych i zawsze pięknie zadbanych kaplicach i za trud – w kancelariach parafialnych i w szpitalach, w zakrystiach i na drogach najlepiej znanym najuboższym z ubogich, na szkolnych korytarzach i tam, gdzie trzeba się mocno nieraz napocić i natrudzić rękoma, aby ktoś potem mógł się rozpromienić. biorąc wyniesiony na ulicę z klasztornej spiżarki chleb powszedni – mówił w kazaniu biskup Piotr Libera.
– Wiecie z własnej codzienności, że nic nam z zewnątrz tak nie zaszkodzi i nikt nas z zewnątrz tak nie zrani, jak potrafimy zranić się nawzajem, jak szkodzimy sobie samym, kiedy zapominamy o Tym, za którym idziemy i któremu ofiarowaliśmy nasze życie do końca – akcentował biskup płocki. Po raz pierwszy w diecezjalnych obchodach dnia życia konsekrowanego wzięli udział misjonarze klaretyni, którzy od lipca ubiegłego roku podjęli posługę w parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego na płockich Górkach.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się