Celebrując ten czas na spotkaniach czy balach, warto przyłączyć się do wartościowych projektów, które niosą dobro.
Prawda stara jak świat uczy, że w świętowaniu nie tyle liczy się miejsce co ludzie. Mamy w diecezji właśnie takich ludzi, którzy chcą się razem bawić, a przy tej okazji wspierać wartościowe inicjatywy.
Zaraz po zakończeniu roku szkolnego dzieci i młodzież z parafii św. Rocha w Cieksynie ruszają w góry. Ale, aby się tam znaleźć potrzebują funduszy. Dlatego przełom roku to czas wzmożonej mobilizacji dla cieksyńskiej wspólnoty. Młodzi włączyli się już w różne inicjatywy: ok. 40 osób roznosiło kredę, wodę święconą oraz kadzidło, a podczas Orszaku Trzech Króli kwestowano sprzedając ciasta. Dzięki temu uzbierano część pieniędzy na wyjazd. Dorośli chcą wesprzeć młodzież przez organizowany 8 lutego charytatywny bal karnawałowy, z którego dochód przeznaczony będzie w całości na wczasorekolekcje. - To mała parafia, mała społeczność ale potrafią się naprawdę doskonale zorganizować. Angażują się, są gotowi do pomocy. To trzecia edycja tego balu. Każdy pomaga jak może. Rodzice pieką ciasta, strażacy nie pobierają opłaty za salę. Zgłosiło się kilku zewnętrznych sponsorów, będzie licytacja. Widzą jak młodzi się angażują i chcą im pomóc wyjechać w góry. Przy okazji tego wyjazdu chcemy również wykształcić animatorów, którzy przejmą opiekę nad młodszymi, aby te dobre inicjatywy rozwijały się w parafii – opowiada ks. Łukasz Chruściel, wikariusz cieksyńskiej parafii.
Sobota 8 lutego będzie wyjątkowo radosna również dla sympatyków parafii św. o. Pio w Płońsku, którzy spotkają się podczas drugiej edycji Balu (za) Kochanych. To parafialna inicjatywa, która powoli staje się tradycją i w wyjątkowy sposób zapisuje się w sercach. Jest doskonałą okazją do spotkania się na gruncie wspólnej zabawy, radości i rozmów. - To co nas tam gromadzi to idea miłości, która stoi u podstaw Bożego Narodzenia. Tym spotkaniem chcemy przedłużyć radowanie się tym, że Miłość przyszła na świat. To bal dla kochanych i zakochanych, bal absolutnie dla wszystkich. W czasie spotkania będziemy poszukiwać nowych właścicieli dla różnego rodzaju przedmiotów, voucherów i upominków. Wszystko w szczytnym celu – opowiada ks. Tomasz Markowicz, proboszcz najmłodszej płońskiej parafii. Pierwszy bal spotkał się z bardzo pozytywną reakcją i dzięki temu sfinansowano szkolne obiady dla grupy najbardziej potrzebujących dzieci. - Chcemy, żeby ta miłość płynąca z bożonarodzeniowego czasu utrwaliła się w postawie otwartości na bliźniego i radości ze wspólnie spędzonego czasu – mówi ks. Markowicz.