Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III

Ostatnią część redakcyjnego podsumowania mijającego roku kończą wydarzenia z okresu od września do grudnia.

Grudzień w diecezji...

Opłatek z kardynałem

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Pokrzywnica, 13.12.2019. Metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz modlił się w intencjach wspólnot z rejonu Ilona Krawczyk-Krajczyńska /Foto Gość

Administrator apostolski sede plena, bo taki był tytuł kard. Kazimierza Nycza w tym czasie dla naszej diecezji, modlił się w intencji wspólnot działających na terenie parafii i gminy w Pokrzywnicy. – To ważne wydarzenie dla naszej małej społeczności. Parafia liczy ponad 600 lat, ale nie znalazłem w zapiskach jej historii, aby gościł w niej kardynał. To dla nas zaszczyt, to wielki dar i powód do wdzięczności za Bożą łaskę – mówił ks. Mirosław Borkowski, proboszcz parafii pw. św. Józefa. – Jest radością metropolii warszawskiej, że w swoim obrębie ma diecezję płocką, a także waszą parafię. Ale przez siedem wieków było odwrotnie. A więc jest jakaś braterska wymiana, która się dokonuje także podczas tej mojej wizyty u was – mówił metropolita. – Myślę, że wasze doroczne spotkanie jest wyrazem ogromnej troski o to, żeby ludzie, którzy podejmują różne piękne, szlachetne dzieła nie byli sami, żeby byli otoczeni wspólnotą i żeby taka wspólnota-wspólnot, rodzina-rodzin była i w gminie, i w parafii. Bardzo wam za to dziękuję. Wasza dzisiejsza obecność to wyraz tego, że w ciągu całego roku także potraficie być razem – dodał kardynał. Tradycja tego wigilijnego świętowania wyrasta ze świątecznych spotkań środowisk trzeźwościowych z terenu gminy.

Wyremontowano katedralną kaplice Sierpskich

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Wzgórze Tumskie z katedrą w Płocku ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Zakończył się dwuletni, gruntowny remont kaplicy, w czasie którego m.in. zdjęto posadzkę i poddano ją konserwacji, odkryto kryptę grobową, dokonując jej udokumentowania dzięki nowoczesnej technice skanowania, położono nową instalację elektryczną, grzewczą i przeciwwłamaniową, poddano konserwacji manierystyczny nagrobek Sieprskich, a na podstawie fotografii sprzed ponad 100 lat zrekonstruowano zniszczoną malaturę. – Chcemy, aby w przyszłości w tym miejscu powstała kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu – mówił proboszcz katedry ks. Stefan Cegłowski. W czasie prac odkryto również niszę, w której była złożona urna z prochami płocczan zamordowanych w czasie ostatniej wojny. Zachowały się zapiski świadków wydarzeń z 1947 r., gdy w czasie liturgii żałobnej sprawowanej przez ks. prał. Stanisława Figielskiego, najstarszego więźnia obozu, urna ta została złożona w ścianie kaplicy. Wtedy też postanowiono, że co roku 5 maja – w rocznicę oswobodzenia obozu koncentracyjnego w Gusen w kaplicy Sierpskich odprawiane będzie nabożeństwo za zmarłych. – Zapomnieliśmy o tym zobowiązaniu. W odnowionej kaplicy chcemy do tego powrócić – zapowiadał ks. proboszcz.

Odnaleziony grób ks. Leona Kulasińskiego

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Rzeźba Chrystusa znajdująca się w obozie koncentracyjnym w Dachau ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Na monachijskim cmentarzu Perlascher Forst, zwanym Gajem Pamięci, znajdują się urny z prochami więźniów KL Dachau, a wśród nich ks. Leona Kulasińskiego, pochodzącego z Sierpca młodego kapelana płockiego szpitala. Zachowały się również listy z numerami urn, nazwiskami i numerami identyfikacyjnymi w KL Dachau, miejscem urodzenia i zgonu. Niemiecka precyzja w tym wypadku pomogła ocalić to, co wydawało się być przez wojnę unicestwione. Poszukiwaniem śladów po Polakach wywiezionych w czasie wojny do Niemiec zajmują się Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej, a także Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi. Po ks. Leonie Kulasińskim pozostały dwa grube zeszyty zapisków. Rozpoczynają się one na roku 1930, zaś kończą w grudniu roku 1939. Są tam notatki o wydarzeniach z lat seminaryjnych młodego kleryka Leona i z placówek duszpasterskich w Tłuchowie i w szpitalu w Płocku oraz zapiski duchowe. Widać w nich jego wytężoną pracę nad sobą, duchowe wzloty i upadki. Gdy zaczęła się wojna, ks. Leon nie prowadził już swych zapisków. Tylko inni dali świadectwo, jak do końca, z oddaniem i pogodą ducha, stawał się męczennikiem.

« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy