Są takie zaułki, ulice i domy, które wstydliwie chowają się w cieniu. Nie brakuje ich również w Płocku. Takich miejsc nie boją się jednak dwie odważne zakonnice.
Dobrze, że nie ginie w Płocku duch siostry Heleny Pszczółkowskiej, która była „naszą matką Teresą”, i że nie brakuje otwartych furt klasztornych oraz sióstr zakonnych, choćby szarytek i pasjonistek, które idą do biednych i potrzebujących.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Włodzimierz Piętka