Podczas gali finałowej Festiwalu Pasji Rodzinnych na scenie pojawiali się rodzice z dziećmi, którzy wspólnie śpiewają, tańczą, fotografują, uprawiają różne dyscypliny sportowe, i co najważniejsze, mają odwagę się tym dzielić.
Mogło się wydawać, że Fundacja "TAK dla Rodziny" Aldony i Artura Wiśniewskich porwała się na niemożliwe… Bo jak zachęcić rodziny, by ze swoimi pasjami wyszły poza własny dom i ścisły rodzinno - przyjacielski krąg, gdy wcale nie czują się gwiazdami? A jednak warto dzielić się tym, co rozwija i daje radość - to główne przesłanie tego festiwalu, w którym nie chodziło o jakąś wygraną. Wygranymi przecież byli wszyscy uczestnicy, co pokazała niedzielna gala, która odbyła się w hali sportowej Zespołu Szkół w Strzegowie.
- Ten festiwal ma przede wszystkim zachęcać do twórczej aktywności, bo wspólne zainteresowania, pasje, hobby wzmacniają więzi - mówił Artur Wiśniewski, który wraz z żoną prowadził familijną imprezę. Ponad dwie godziny świetnej muzyki na żywo, taniec i ciekawe prezentacje filmowe, w których uczestnicy opowiadali o swoich pasjach oraz wystawa fotograficzna sprawiły, że nikt tu się nie nudził.
Piękne świadectwo wspólnej pasji muzycznej, związanej też ze swoim wykształceniem, dała rodzina Sternickich z Olsztyna, która gościnnie wystąpiła na gali. Wspólnie zaśpiewali m.in. "Piosenkę dla Felka", która jakiś czas temu, umieszczona na kanale YouTube zyskała wielotysięczne odsłony. Jej bohaterem (a także wykonawcą wraz z rodzeństwem i rodzicami) jest Feluś, który ma Zespół Downa. Ich występ, a capella, pokazał, co może osiągnąć utalentowana i zgrana, w sensie dosłownym i przenośnym, rodzina. Podczas gali dziękowano im za świadectwo, które daje nadzieję, że rodzina może być najlepszym miejscem, gdzie można się uczyć pasji, miłości.
W przeglądzie wzięły udział rodziny m.in. ze Strzegowa, Mławy i Ciechanowa, które dzielą pasje muzyczne, sportowe, taneczne, fotograficzne. Podczas gali zaprezentowano ich nagrania filmowe, w którym opowiadają, nie tylko o sukcesach, ale przede wszystkim o tym, jak ich łączy i czego uczy wspólna pasja. Każda z rodzin otrzymała pamiątki i podziękowania.
W krótkim koncercie zaprezentowali się także sami pomysłodawcy i organizatorzy festiwalu - rodzina Wiśniewskich. - To nasi rodzice wszczepili nam pasję muzykowania. Był taki czas, gdy woziliśmy dzieci do szkół muzycznych, do Mławy, Płońska, Ciechanowa. Było to trudne logistycznie, ale ten czas był cenny, bo słuchaliśmy w samochodzie muzyki, czy to ludowej, czy filmowej i odkrywaliśmy jej piękno - opowiadał Artur Wiśniewski.
Na początku ich występu zabrzmiała właśnie muzyka filmowa: słynny motyw Ennio Morricone’ego z "Misji" oraz oscarowa piosenka "Moon river" z filmu "Śniadanie u Tiffaniego". - Nie byłoby nas, gdyby nie prawdziwa pasja miłości do Pana Boga. Bo tak naprawdę nasz zespół to wdzięczność Panu Bogu, że dał nam siebie, łaskę wiary, że możemy, jak powiedział Jan Paweł II, służyć sobie wzajemnie - zauważyła Aldona Wiśniewska, zapowiadają kolejne utwory autorstwa dzieci: "Dom na skale" i "Totus Tuus".
Podczas niedzielnego finału Festiwalu Pasji Rodzinnych, którego hasło brzmiało "Podaruj mi swój czas", wystąpiła także Formacja Artystyczna FreakShow z Ciechanowa, utytułowana grupa tancerzy tańca artystycznego. Również członków tego zespołu łączą więzy krwi, a jego opiekunka i choreografka Agnieszka Grzejda przejęła pasję muzyczno-taneczne po babci, Genowefie Strużynie, które także obecna była na sali. Rodzeństwem byli z kolei członkowie zespołu cygańskiego Dżeremi Show, którego występ zakończył galę.
Wśród specjalnych gości tego wydarzenia była m.in. posłanka Anna Cicholska, ks. Józef Błaszczak, proboszcz parafii św. Anny w Strzegowie, przedstawiciele władz wojewódzkich, powiatu mławskiego i Strzegowa. Był to II Festiwal Pasji Rodzinnych, i kolejny raz został objęty patronatem honorowym wojewody mazowieckiego. Cały projekt przeglądu wpisuje się w program dotacyjny Narodowego Centrum Kultury "Kultura – Interwencje 2019".
Wydarzenie odbywało się pod patronatem "Gościa Płockiego".
am