Parafia pw. Nawiedzenia NMP w Szczawinie Kościelnym świętuje 100-lecie istnienia.
Tworzycie w Szczawinie wspólnotę nietuzinkową, związaną z duchowością franciszkańską: przez dwa wieki, od XVII do XIX wieku, w tym miejscu żyli, pracowali i modlili się zakonnicy – franciszkanie – reformaci. Potrzeby duchowe i materialne zakonników, ale przecież także mocna wiara ludu Bożego sprawiły, że miejsce to rozkwitało, rozbudowywało się, że tu istniał nowicjat zakonny, tu była też szkoła elementarna, że słowo Boże z tego miejsca głosili słynni kaznodzieje. Ci zakonnicy z przeszłości z pewnością wywarli istotny wpływ na Szczawin i okolice - mówił bp Milewski.
Zwrócił uwagę na misję parafii, która szczególnie we współczesnym świecie ma ratować wiarę, wspólnotę i ducha. Szczególnie jest to widoczne w Szczawinie. - To bardzo ważne, bo parafia pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny powstała, żeby coś i kogoś uratować: pobożność waszych przodków, ważne dzieła na chwałę Bożą uczynione, nadzieję na kontynuację trwania w tym miejscu dla Pana. Żeby, jak wierzymy, doprowadzić do zbawienia Was wszystkich mieszkających na tym terenie,
I kontynuował: - Możemy się wspólnie zastanowić, od czego może uratować Bóg wiernych w parafii? Pewnie od zagubienia się w szybko toczącej się rzeczywistości, od zapamiętania się w grzechu, od nierozróżniania dobra od zła, od lenistwa duchowego, od składania przewin na karb innych, od smutku, którego źródłem jest zły duch. Od wielu rzeczy, które szkodzą duszy, sercu, umysłowi. Będzie to jednak możliwe wtedy, jeśli parafia będzie stawać się "wspólnotą wspólnot", a więc wspólnotą wiary, spotykającą się na Eucharystii, wspólnotą organiczną, zbudowaną z wiernych i księży, którzy chcą ze sobą współpracować.
- Pamiętajcie proszę, że bycie w parafii nie kończy się wtedy, gdy wracacie po niedzielnej Mszy św. do swoich domów, gospodarstw, szkoły, miejsc pracy i miejsc odpoczynku. W tej parafii wy wszyscy jesteście Kościołem! Jesteście wspólnotą wiernych, zgromadzonych w imię Pana, podobnie jak wasi przodkowie, którzy w ciągu minionych wieków, a zwłaszcza ostatnich 100 lat, tu się urodzili, tu zostali ochrzczeni, tu przyjmowali inne sakramenty, tu się spowiadali się, tu należeli do chóru, służyli do Mszy św. i prosili Boga o życie wieczne.
- Wasz dom Boży, wasza parafia nie zginą, jeśli będziecie je podtrzymywać ufną wiarą, troskliwą miłością i nadzieją opartą na opatrzności Bożej. Jeśli będziecie troszczyć się o swoje życie duchowe. Obecność i modlitwa w tej świątyni, tak bogatej w swoją przeszłość, z jej murami wzmocnionymi wiarą minionych pokoleń, może być miejscem waszego duchowego uzdrowienia. Przyjmowane tu przez was sakramenty i doświadczenie wspólnoty Kościoła, to "duchowe lekarstwa", nie zmarnujcie więc tych darów - akcentował bp Milewski w czasie jubileuszowej Mszy św.
Można powiedzieć, że to tylko 100 lat, odkąd w Szczawinie Kościelnym istnieje parafia, ale tradycje kościelne tego miejsca są o wiele dłuższe i bogatsze. W drugiej połowie XVII wieku właściciel Szczawina Jakub Szczawiński sprowadził do tutejszego kościoła ojców reformatów, którzy niebawem przy kościele zbudowali klasztor. W XVIII wieku uznano, że świątynia jest niewystarczająca, dlatego rozebrano ją i wybudowano nową większą, która została konsekrowana w 1878 r.
Dziś budynki parafialne to zaledwie niewielka pozostałość dawnej świetności franciszkańskiego klasztoru, w którym przez długie lata mieścił się nowicjat prowincji wielkopolskiej. Za udział w powstaniu styczniowym zakonnicy musieli opuścić swój kościół i klasztor. Po latach z powodu braku stałego gospodarza obiekty zaczęły popadać w ruinę, dlatego w 1919 r. kard. Aleksander Kakowski - ówczesny metropolita warszawski, utworzył tu parafię. Przypomnijmy, że w 1925 r. parafia, która wcześniej należała do archidiecezji poznańskiej, a potem do warszawskiej, została przyłączona do diecezji płockiej.
Jej pierwsi trzej proboszczowie, pracujący tu w okresie międzywojennym, zginęli śmiercią męczeńską zamordowani przez hitlerowców w czasie II wojny światowej. Obecnym proboszczem parafii jest ks. Jarosław Kłosowski. - Jubileusz jest po to, abyśmy uświadomili sobie, że ta parafia jest nasza, że jesteśmy za ten piękny kościół i jego dziedzictwo i abyśmy z pokolenia w pokolenie brali z niego odpowiedzialność. Nie kto inny, tylko mieszkańcy tej parafii są przecież spadkobiercami tej wielkiej duchowej spuścizny tego miejsca - akcentuje ks. proboszcz.