– Po wizycie w ośrodku hodowli koni Ojo Negro przyszedł do mnie chłopiec i powiedział: „Proszę pani, właściciel ani razu nie zwrócił mi uwagi” – cieszy się pani Małgorzata, jedna z organizatorek półkolonii w Drobinie.
Była to praktycznie jedyna wakacyjna propozycja dla małych mieszkańców niewielkiego Drobina. Dzięki półkoloniom ich uczestnicy – około 30 dzieci od zerówki po klasę siódmą – mieli ciekawie i pożytecznie zorganizowane dwa tygodnie sierpnia. To zasługa Katolickiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom Uzależnionym i ich Rodzinom „Filadelfia”, które taki wypoczynek organizuje od lat. Wcześniej miał on charakter wyjazdowy. Obecnie są to półkolonie w mieście, ale atrakcji, w tym wycieczek, nie brakuje. – Tu nie jest nudno! – zapewniają chóralnie koloniści i już snują plany na półkolonie w przyszłym roku. A jest to swoisty sukces organizatorów, gdy ich podopieczni chcą tu wracać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Małecka