W białej sukni ślubnej młoda kandydatka do stanu dziewic konsekrowanych powiedziała Jezusowi "tak" podczas sobotniej uroczystości w płockiej katedrze.
To była trzecia taka konsekracja w diecezji płockiej i bazylice katedralnej, przy czym po raz pierwszy kandydatka wystąpiła w sukni ślubnej. Katarzyna Sulewska, płocczanka, która pracuje w jednym z miejskich przedszkoli, marzyła o tej chwili od lat.
- To ukoronowanie moich siedmioletnich przygotowań. Jestem jeszcze na takim etapie życia, że pragnęłam, przyjąć konsekrację właśnie tak, w prawdziwej sukni ślubnej. Chciałam, żeby ten strój był elementem świadectwa, podkreślającym charakter ślubny konsekracji; czytelny znak dla odbiorców, że jestem zaślubiona Jezusowi. Suknia ślubna kojarzy się też z miłością i radością - mówiła już po uroczystości.
W liturgii uczestniczyła cała wspólnota dziewic i wdów konsekrowanych diecezji płockiej, najbliższa rodzina pani Katarzyny, współpracownicy, przyjaciele i członkowie wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym "Jezus Żyje!" w Stanisławówce. Przy ołtarzu towarzyszyły jej dwie świadkowe. Konsekrował bp Mirosław Milewski.
- Kiedy pani Kasia zjawiła się u mnie kilka lat temu i powiedziała, że ma taki zamysł, zacząłem pytać, ile ma lat, jakie studia skończyła, gdzie pracuje, a także jak sobie wyobraża życie w tym stanie, czy wie, na co się decyduje. Szybko zorientowałem się, że w tej materii moja wiedza niewiele może i że trzeba raczej pytać łaski. Co to znaczy? To znaczy, że taki pomysł może przyjść do głowy młodej dziewczynie tylko dzięki łasce powołania. To Pan Bóg daje tę łaskę. Ta uroczystość, w której uczestniczymy, to właśnie konsekwencja łaski powołania - mówił ks. prof. Ireneusz Mroczkowski, który towarzyszył Katarzynie Sulewskiej w formacji duchowej.
W czasie obrzędu konsekracji kandydatka otrzymała welon i obrączkę jako widoczne znaki poślubienia Jezusowi, a także brewiarz, z którego będzie się codziennie modliła.
- Jeżeli ktoś oddaje życie Chrystusowi tak jednoznacznie, to tym samym potwierdza tę rzeczywistą obecność Chrystusa w życiu Kościoła i świata. I za to serdecznie pani Katarzynie dziękujemy. Dzięki tej konsekracji, jak pięknie określał to Jan Paweł II, Chrystusowi będzie bliżej do człowieka, do każdego człowieka, którego spotka pani na swojej drodze życia - powiedział podczas uroczystości ks. prof. Bogdan Czupryn, opiekun duchowy dziewic konsekrowanych.
Podziękowania złożył na zakończenie bp Mirosław Milewski, który powiedział, że ta konsekracja była okazją do zadziwienia się tajemnicą Chrystusa, który zaprasza człowieka do bliskości.
Radości nie kryły panie, które były konsekrowane w ostatnich latach: Elżbieta Berger, Jolanta Domańska i Danuta Ziółek. - Tak naprawdę to Kasia utorowała nam drogę, bo już od siedmiu lat zabiegała o to. I dzisiaj możliwość uczestniczenia w tym wydarzeniu, powtórnego, i przeżywania na nowo naszej konsekracji, ma dla nas niesamowite znaczenie - mówią.
- Patrząc dzisiaj na Kasię, która w białej sukni, ale bez pana młodego, przechodziła przez rynek, wśród tłumów młodych ludzi, którzy przyjechali na festiwal muzyczny, miało się wrażenie, że taki jasny promień przebija się przez szarość. To przejście było samo w sobie świadectwem. Jeszcze w kościele, przed uroczystością, podchodzili do nas turyści zwiedzający katedrę i pytali, dlaczego przed prezbiterium są tylko trzy, a nie cztery krzesła… - opowiadają panie, które niedługo wcześniej przeżywały swoje konsekracje.
- Myślę, że nie bez powodu tak się złożyło, że jest ta moja uroczystość konsekracji i ten festiwal. Pewien ksiądz kiedyś powiedział, że w dzisiejszych czasach, gdy dla wielu ludzi Bóg jest nikim, są potrzebne osoby, dla których Bóg jest wszystkim… Mój wybór jest podyktowany miłością. A ten stan łączy człowieka z Jezusem, pragnienie ofiarowania się Jezusowi z pragnieniem pozostania w świecie - mówi pani Katarzyna.
am