Czas dla ojca i syna

Na biwakowym ognisku drużyny Białych Wilków, skupiającej dzieci i młodzież gminy Stara Biała, panowie mieli ważne zadanie – rozpalali ogień.

Każdy z nich otrzymał jedną zapałkę, bo, jak wyjaśniał instruktor i opiekun drużyny Krzysztof Nowacki, prawdziwe ognisko harcerskie trzeba zapalić właśnie za jednym podejściem. Wspólnymi siłami się udało. To był chyba najbardziej wyczekiwany moment krótkiego biwaku w brwileńskich lasach, na który pojechał narybek 1. Maszewskiej Wodnej Drużyny Harcerzy „Białe Wilki”, znanej i rozpoznawalnej dzięki wakacyjnym spływom rzekami.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agnieszka Małecka