Pamięć o zmarłym emerytowanym proboszczu Dzierzgowa połączyła dwie diecezje: płocką i warszawsko-praską.
Bp Roman Marcinkowski przewodniczył uroczystościom pogrzebowym ks. kan. Jerzego Dębowskiego w Rybienku Leśnym k. Wyszkowa.
Zmarły kapłan chciał spocząć w parafii, której był pierwszym proboszczem, w miejscu, gdzie spędził niemal 30 lat swego życia, a więc połowę swego kapłaństwa, gdzie tworzył nową parafię.
Zmarłego ks. kanonika wspomina ks. prof. Michał Marian Grzybowski, który był jego kolegą z roku w seminarium i ze święceń. - Był on bardzo gorliwym duszpasterzem, począwszy od Dzierzgowa, gdzie był jego pierwszy wikariat. Był też bardzo koleżeński, bo przez 50 lat dbał, abyśmy co roku się spotykali na kursowych zjazdach w rocznicę święceń. Nazywaliśmy go na kursie "prymasem". Często odwiedzałem go w Rybienku k. Wyszkowa i widziałem, jak tworzył tam najpierw ośrodek duszpasterski, a potem parafię, jak wspaniale pracował z ludźmi. Okazywał wiele serca ludziom, ale i oni jemu, podobnie - wspomina ks. prof. Grzybowski.
Gdy ks. Dębowski został administratorem ośrodka duszpasterskiego Matki Bożej Królowej Polski w Wyszkowie-Rybienku Leśnym, musiał się zmagać z wieloma trudnościami ze strony władz komunistycznych. Przez 10 lat nie mógł uzyskać od władz administracyjnych zgody na utworzenie parafii. Stało się to możliwe dopiero w 1975 r., zawsze jednak mógł liczyć na serdeczność i pomoc parafian. - Wspaniały człowiek, wspaniały ksiądz - tak mówili o nim jego dawni parafianie z Rybienka Leśnego. Dodajmy, że w wyniku nowego podziału administracyjnego Kościoła w Polsce, w 1992 roku parafia Rybienko Leśne, jako jedyna z diecezji płockiej, przeszła do nowo utworzonej diecezji warszawsko-praskiej.
W 1984 roku ks. Dębowski został mianowany proboszczem w Dzierzgowie. W ten sposób wrócił do parafii, gdzie rozpoczął posługę duszpasterską zaraz po święceniach kapłańskich. - W Dzierzgowie był mój pierwszy wikariat. Tam spotkałem ks. kan. Jerzego. Wspominam go jako przykładnego księdza, z wieloma pasjami. Między nami były serdeczne relacje. Ks. kanonik błogosławił wszystkie moje zapędy duszpasterskie, gdy byłem neoprezbiterem. Jego entuzjazm towarzyszył mojemu młodemu zapałowi. Pamiętam czas męczeństwa ks. Jerzego Popiełuszki i postawę ks. Dębowskiego, jak ważne w jego duszpasterstwie były elementy patriotyczne - wspomina ks. Włodzimierz Dzieńkowski, proboszcz z Blichowa.
Ks. Jerzy Dębowski urodził się w 1935 r. w Sadłowie k. Rypina. Święcenia kapłańskie przyjął w 1960 r. w Płocku. Pracował jako wikariusz w Dzierzgowie i Wyszkowie. Tam od 1965 r. rozpoczął tworzenie ośrodka duszpasterskiego, a następnie parafii w Rybienku Leśnym. Od 1984 do 2009 r. był proboszczem i dziekanem w Dzierzgowie. Przez ostatnie 10 lat mieszkał w Rybienku. Był kanonikiem honorowym Kapituły Kolegiackiej Pułtuskiej. W ostatnich miesiącach ciężko chorował. Zmarł 5 maja w wieku 84 lat, w 58. roku kapłaństwa.