Modlę się w ciemnej katedrze

Na sposób duchowy jesteśmy rodziną błogosławionych naszej diecezji, którzy przelali krew za Chrystusa w czasie II wojny światowej. W tym roku mija 20 lat od ich beatyfikacji. W Wielkim Tygodniu warto wsłuchać się w świadectwo krewnych jednego z nich – bp. Leona Wetmańskiego.

ks. Włodzimierz Piętka

|

11.04.2019 00:00 Gość Płocki 15/2019

dodane 11.04.2019 00:00
0

Adam Wetmański z Żuromina jest już jednym z nielicznych potomków bł. bp. Leona Wetmańskiego pochodzących z jego najbliższej rodziny. Jego dziadek był rodzonym bratem bł. Leona. – W rodzinie pozostała szczególna pamięć o jego wielkim oddaniu ludziom i Kościołowi. Dziadek opowiadał mi, jak najbliżsi wspierali go w tworzeniu dzieł charytatywnych w Płocku, a sam biskup przekazał nawet swój krzyż pektoralny dla ubogich. O tym, jaka to była rodzina, świadczy też fakt, że w tamtym czasie wyszło z niej aż czterech księży – opowiada.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Włodzimierz Piętka

Zapisane na później

Pobieranie listy