Kto dziś sentymentalnie nazywa Pułtusk „Wenecją Mazowsza”, niech pamięta, że to miasto przeżyło swoją „powódź stulecia”.
Był 5 kwietnia 1979 r., czwartek przed Niedzielą Palmową. Powódź wydawała się wtedy nieunikniona, bo kończyła się długa i sroga „zima stulecia”. Przyszła odwilż i zaczęły padać deszcze. Poziom wody w Narwi w pierwszych dniach kwietnia zaczął się gwałtownie podnosić – o ok. 20 cm na dobę.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści
ks. Włodzimierz Piętka