Na płockich Podolszycach Północnych, w parafii Świętego Krzyża odbył się pierwszy festiwal pieśni wielkopostnej.
Poza nagrodami i sprawdzeniem własnych możliwości nie mniej ważny był inny aspekt wydarzenia. Jak mówi salezjanin ks. Łukasz Mastalerz, proboszcz parafii Zwiastowania NMP w Czerwińsku, który towarzyszył chórowi bazyliki, wartością takiego przeglądu jest już sam fakt spotkania w chóralnej wspólnocie. - Tu jest się „wygranym” poprzez sam fakt bycia uczestnikiem. Takich przeglądów powinno być więcej, bo one pokazują nie tylko piękno chóralnego śpiewu kościelnego, ale też samych wykonawców. To są ludzie, którzy bez wynagrodzenia chcą robić coś dla swojej parafii i lokalnej społeczności - mówi proboszcz bazyliki czerwińskiej, w której 4 lata temu po raz pierwszy został zorganizowany podobny przegląd.
Dyrygentka wielogłosowego chóru Cantores Egregientes z Ciechanowa, który zajął I miejsce, zwraca uwagę na to, że poza techniką, szczególnie w śpiewie kościelnym, ważne jest duchowe zaangażowanie. - Nie zawsze technika jest najistotniejsza, bo zdarzają się wykonawcy wysokich lotów, technicznie przygotowani, natomiast nie ma w ich śpiewie "tego czegoś". Myślę, że najważniejsze jest, jeśli chór będzie śpiewał z sercem i będzie się w tym czuło Bożego ducha - mówi B. Nasierowska.
- Taki przegląd jest pewną konfrontacją i prezentacją tego, co robimy na co dzień. Emocje na pewno wszystkim towarzyszą, ale jeśli stawiamy sobie za cel adorowanie cierpiącego Chrystusa, to nasz śpiew będzie przede wszystkim wyrazem modlitwy. Myślę, że to jest idea, która powinna przyświecać nam wszystkim, to znaczy wszystkim chórom działającym przy parafiach i wszystkim tym, którzy wykonują muzykę sakralną. Jeśli przez śpiew jednoczymy się z męką Chrystusa, to odkryjemy to, co jest najważniejsze dla nas jako chrześcijan, czyli dzieło zbawienia, dzieło miłości i miłosierdzia. Jednak jeśli głównym celem nie jest Chrystus, liturgia, Kościół tylko nasze "ja" , to niestety ta muzyka nie będzie dobra - uważa dyrygentka.
Inicjatorem I Chóralnego Festiwalu Pieśni Wielkopostnej w świętokrzyskiej parafii w Płocku był Jakub Jabłoński, jej organista i dyrygent chóru Tibi Cantamus. - Kiedy pan Jakub zwrócił się do mnie z pomysłem zorganizowania takiego przeglądu, obawiałem się, czy zgłoszą się jakieś chóry. Początkowo liczba chętnych nie była duża, ale z czasem zaczęło zgłaszać się ich coraz więcej - powiedział w czasie finału ks. A. Leleń.
Dodał też, że to wielkie święto chórów diecezji płockiej. - W pewnym momencie, kilka lat temu, wydawało się, że muzyka chóralna zaczyna zanikać. A przecież już same dokumenty kościelne, dotyczące muzyki liturgicznej, podkreślają, że należy wspierać i pomagać, i dążyć do tego, by taka muzyka upiększała nasze nabożeństwa - zauważył przewodniczący jury.
W tym roku wydarzenie odbyło się pod patronatem: bp. Piotra Libery oraz Prezydenta Miasta, Starosty Powiatu oraz Marszałka Województwa Mazowieckiego. Nagrody finansowe ufundowała kuria diecezjalna płocka.
am