Bieda zawsze nas znajdzie

– Gdy się pomaga, zawsze jest pod górkę. Jest trudno i... pięknie – mówi Anna Kozera, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Pomocy im. św. Brata Alberta w Płocku.

ks. Włodzimierz Piętka

|

07.03.2019 00:00 Gość Płocki 10/2019

dodane 07.03.2019 00:00
0

Adres przy ul. Kościuszki 5 doskonale znają osoby, które są w potrzebie. Idą tam po „kromkę chleba”, do „oazy” czy „ciepłej izby”. To nazwy inicjatyw charytatywnych, które od lat prowadzi płocki Brat Albert. Ta największa i najstarsza organizacja pożytku publicznego w Płocku istnieje od 25 lat. Podczas gdy inne instytucje w mieście zajmują się wąską dziedziną pomocy, przy Kościuszki 5 wsparcie czeka na każdego: od dziecka po seniora. Stąd aż siedem form pomocy: punkt dożywiania, Miejska Świetlica nr 11, Klub Profilaktyki Środowiskowej, Dom Dziennego Pobytu, Punkt Pośrednictwa Pracy, Poradnia Rodzinna i Centrum Integracji Społecznej. A wszystko zaczęło się od jednej osoby: Anny Kozery i historii jej życia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Włodzimierz Piętka

Zapisane na później

Pobieranie listy