- Na kolanach trzeba dziś błagać w Kościele "o miłosierdzie dla nas i całego świata" - mówił bp Piotr Libera w płockiej katedrze.
W jaki sposób miłosierdzie Boże wpisało się w historię, miejsca i ludzi? O tym przypomniał w czasie uroczystej liturgii 22 lutego, w 88. rocznicę pierwszych objawień Pana Jezusa Miłosiernego św. s. Faustynie Kowalskiej, bp Libera. Przewodniczył on Mszy św. w płockiej katedrze, która była zwieńczeniem całodziennych obchodów w sanktuarium na Starym Rynku i w katedrze.
Biskup odniósł się więc do historii i nawiązał do czasów Piastów i władców Polski oraz Mazowsza, którzy "nie zawsze byli pokorni, rozsądni i pobożni". - Bywali też grzeszni, słabi, zadufani w sobie, zimni i okrutni - mówił. Przypomniał następnie postać bł. abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego, który, by zaradzić biedzie materialnej, moralnej i duchowej w Płocku, jeszcze w czasach zaborów powołał do życia w mieście placówkę opiekuńczo-wychowawczą pod nazwą Zakład Anioła Stróża. - Taka była cząstka "zorganizowanego miłosierdzia", które tak ukochał i potem, już jako pasterz tej ziemi, razem z bp. Leonem Wetmańskim wszędzie, gdzie się dało, promował. A żeby wszystko szło jeszcze lepiej, kilka lat później sprowadził do Anioła Stróża siostry Matki Bożej Miłosierdzia. Od maja 1930 do listopada 1932 r. pracowała tu, kolejno w piekarni, kuchni i sklepie piekarniczym, św. s. Faustyna. I właśnie tutaj, 22 lutego 1931 roku, przeżyła pamiętne objawienie - mówił biskup. A mówiąc o świętości s. Faustyny i męczeństwie biskupów z Płocka, dodał:
- Jak piękne, jak wymowne jest to zwycięstwo prawdy o Bożym Miłosierdziu, zwycięstwo czystych, świętych dusz, chwała Kościoła Bożego!
Nawiązując do obchodzonego w liturgii święta katedry św. Piotra Apostoła, bp Piotr odniósł się do watykańskiego spotkania w obronie nieletnich. - Jakie to wymowne zwłaszcza dzisiaj, gdy u boku Ojca świętego Franciszka zgromadzili się kardynałowie, arcybiskupi i biskupi - przewodniczący episkopatów ze wszystkich krajów świata, aby na kolanach błagać o przebaczenie Boga i ofiary - za straszliwe grzechy dokonywane, niestety, także przez ludzi Kościoła. Aby przemodlić i rozważać, co robić, aby takie wstrętne zło się nie panoszyło - mówił. I nawiązując do liturgii sprawowanej w kontekście tajemnicy o Bożym miłosierdziu, podkreślił:
- Towarzysząc Ojcu Świętemu w tym akcie, także my padamy na kolana tu, w Płocku, gdzie 88 lat temu dobry Bóg za pośrednictwem prostej, czystej zakonnicy z Zakładu Anioła Stróża rozjaśnił prawdę o swoim nieskończonym miłosierdziu, i wraz z nią, z bł. abp. Antonim Julianem i bł. bp. Leonem błagamy o miłosierdzie dla nas i całego świata.