Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej przygotowuje katalog zbrodni niemieckich na tych terenach w latach okupacji i zachęca, by włączyć się w to dzieło.
Prace w terenie i w archiwach
Rypińskie muzeum przygotowuje publikację dzięki dofinansowaniu z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach programu wspierania samorządowych instytucji kultury – opiekunów miejsc pamięci narodowej z Funduszu Promocji Kultury. Prace już trwają. - Prowadzona jest kwerenda na terenie kraju, poczynając od Włocławka, Torunia, przez Bydgoszczy, Gdańsk, Warszawę. Przeprowadziliśmy wstępną kwerendę w archiwach niemieckich, ale niestety tu nie znaleźliśmy rewelacji, zasób nie jest interesujący na tyle, na ile myśmy się spodziewali. Jesteśmy też po częściowej kwerendzie w Sztutowie. Są jeszcze osoby, które wróciły z obozu Stutthof. Przeżyły, ale sam pobyt w obozie był też zbrodnią - mówi dyrektor.
W ramach projektu prowadzone są także badania nieinwazyjne terenu, w miejscu masowych grobów w lasach skrwileńskich. - Skanowanie terenu pozwoli nam na wychwycenie wszelkich anomalii, które mogły być pominięte podczas badań w okresie powojennym - dodaje Andrzej Szalkowski. Publikacja ma powstać do jesieni tego roku. Jednocześnie, na stronie internetowej rypińskiej placówki pojawi się zakładka, poświęcona stratom wojennym, a także mapa miejsc pamięci, ze wskazaniami GPS.
Jak zaznacza dyrektor Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej, celem tego projektu nie jest rozbudzanie nienawiści, ale pokazanie obrazu jak najbliższego prawdy o tej zbrodni. - Liczba telefonów w sprawie poszukiwania zamordowanych, zaginionych, wysiedlonych, skierowanych na roboty jest tak duża, że my nie możemy tego tematu zarzucić. Najsmutniejsze jest to, że trafiają do nas ludzie, którzy wciąż poszukują swoich bliskich i ani my, ani archiwa nie potrafimy udzielić odpowiedzi - mówi A. Szalkowski.
Kontakt z muzeum pod numerem 54 280 25 14 lub pod adresem: muzeum@rypin.eu, a także osobisty w muzeum w Rypinie przy ulicy Warszawskiej 20.
am