O naukowych próbach wyjaśnienia tajemnicy Gwiazdy Betlejemskiej mówiła w Przasnyszu dr Jadwiga Biała.
Jadwiga Biała, doktor astronomii, przez wiele lat była dyrektorem olsztyńskiego Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego. Jej wykład pt. "Tajemnica Gwiazdy Betlejemskiej" został wygłoszony podczas VIII Przasnyskiego Spotkania Muzealnego "Historia i Pamięć".
W swoich rozważaniach odwołała się do wyników badań naukowych z zakresu astronomii i historii. Próbując wyjaśnić, czym mogła być gwiazda, o której czytamy w Ewangeliach, założyła, że musiało to być jakieś nadzwyczajne ciało niebieskie lub zjawisko astronomiczne jak kometa, gwiazda supernowa lub koniunkcja planet. – W dawnych czasach komety nie były uważane za zapowiedzi wydarzeń radosnych, pozytywnych, ale raczej zwiastujące śmierć, np. władcy – zauważyła pani astronom, odrzucając utożsamianie tego rodzaju zjawisk z Gwiazdą Betlejemską, zwracając jednak uwagę na występowanie komet w dawnych obrazach przedstawiających Boże Narodzenie.
Innym wyjątkowym zjawiskiem jest koniunkcja, czyli zbliżenie się do siebie kilku planet. Jako pierwszy na możliwość uznania jednej z nich jako Gwiazdy Betlejemskiej zwrócił uwagę na początku XVII wieku wybitny niemiecki astronom Johannes Kepler. Obliczył on, że ciekawa koniunkcja Jowisza i Saturna była trzykrotnie widoczna w 7 r. p.n.e. na tle gwiazdozbioru Ryb. Za interpretacją tego zbliżenia planet jako Gwiazdy Betlejemskiej przemawiają zdaniem Jadwigi Białej także utrwalone w źródłach historycznych wydarzenia jak np. śmierć króla Heroda i początek panowania jego synów.
Prelegentka zwróciła też uwagę na polski akcent związany z poszukiwaniami Gwiazdy Betlejemskiej. Polski jezuita Wawrzyniec Susłyga (1570-1640) opisał i uzasadnił istnienie tak zwanej czteroletniej pomyłki w datowaniu urodzin Chrystusa, co wzbudziło duże zainteresowanie Johannesa Keplera. Co ciekawe, Wawrzyniec Susłyga, wybitny kaznodzieja, historyk, poeta, autor barokowych wierszy wizualnych, urodził się w Pułtusku, gdzie również uczył się gimnazjum jezuickim.
Dr Biała nie wyklucza też innych naukowych, a także metaforycznych lub teologicznych interpretacji tajemnicy Gwiazdy Betlejemskiej. Mogła ona być również cudownym zjawiskiem, którego nie można wytłumaczyć poprzez badania naukowe. Możliwe również, że gwiazda, o której piszą ewangeliści, ma znaczenia metaforyczne, była cudownym znakiem Bożym, oglądanym oczami duszy lub należy ją rozumieć jako drogę do Boga poprzez zgłębianie tajemnic natury i wzrastanie w mądrości.
- Czy współczesnych naukowców badanie nieba może doprowadzić do Mesjasza? Tak, ale nie w sensie szukania jakichś ciał niebieskich, mających szczególne teologiczne znaczenie, tylko w sensie poszukiwania prawdy, co jest zadaniem naukowców. Przecież Chrystus powiedział: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem" (J 14,6). I to jest oczywiście zadanie naukowców, z którego jakoś staramy się wywiązać – zaznaczyła na zakończenie swojego wykładu pani astronom.
Wojciech Ostrowski