Kaplica Dobrego Pasterza WSD była miejscem kolejnego spotkania ekumenicznego w Płocku.
Seminarium jest szczególnym miejscem na płockiej mapie ekumenicznej. Co roku odbywają się tu spotkania, modlitwy i agapy uczestników tego tygodnia. Gdy powstawał mariawityzm, podział Kościoła dotknął również to środowisko, a dziś, gdy wytrwale prowadzony jest dialog między Kościołami, to jego szczególnymi świadkami są przyszli księża. Dlatego więc seminarium i kaplica, nad którą górują wyryte słowa Jezusa z Ewangelii: "Nie wyście Mnie obrali, alem Ja was wybrał" (J 15, 16).
Nabożeństwu przewodniczył pierwszy po soborze i wieloletni duszpasterz do spraw ekumenicznych w diecezji płockiej, ks. prof. Czesław Rychlicki. Zwrócił uwagę, że w dialogu ekumenicznym chodzi o głębsze poznanie innych wspólnot i wolę czynnego udziału we wspólnych wydarzeniach i działaniach. - Takie postępowanie ma na celu dawanie świadectwa naszej wiary w świecie zsekularyzowanym - akcentował ks. profesor. - Kościół ma obowiązek patrzenia poza siebie, oraz inspirować świat i wzbudzać nadzieję. W myśl nauk Soboru Watykańskiego II proces zjednoczenia chrześcijan nie dokonuje się na płaszczyźnie romanocentrycznej, to znaczy w Kościele katolickim, ani nawet eklezjocentrycznej, czyli w Kościele w ogóle, lecz chrystocentrycznej - w nauce Chrystusa. Konsekwencją jest zmiana nastawienia do sposobu przywrócenia jedności Kościoła. Indywidualne i grupowe konwersje na katolicyzm, chociaż się zdarzają, nie są obecnie celem samym w sobie. Celem zabiegów jest unikanie postaw, zwanych prozelityzmem i podejmowanie działań określanych mianem dialogu ekumenicznego – na rzecz porozumienia między całymi rozłączonymi Kościołami i wspólnotami - wyjaśniał teolog.
W kazaniu ks. protojerej Eliasz Tarasiewicz, proboszcz parafii prawosławnej w Płocku odniósł się do hasła tegorocznego tygodnia ekumenicznego "Dąż do sprawiedliwości" i wyjaśniał je w świetle jednego z Ośmiu Błogosławieństw Jezusa: "Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości..." (Mt 5, 6). - Kiedy Jezus wypowiada to błogosławieństwo, mówi do nas, abyśmy chcieli dobra dla innych, dla tych, którzy żyją obok nas, w domu, w rodzinie, w sąsiedztwie, byśmy chcieli dobra dla każdego człowieka. Mówi, byśmy nie zatrzymywali się tylko na sobie, nie zadawalali się tym, że jest nam dobrze, że nam niczego nie brakuje, ale byśmy byli wrażliwi na potrzeby innych. Byśmy dostrzegali tych, których już nikt nie widzi, odwiedzali tych, o których inni zapomnieli, powiedzieli dobre słowo komuś, o kim inni już tylko źle potrafią mówić, obmawiać, plotkować - mówił ks. Eliasz. I dodał: - Mamy iść za głosem Pana, by głosić Ewangelię. Żadna okoliczność nie wyklucza misji świadczenia o Chrystusie w swoim środowisku. Może się tak zdarzyć, że właśnie nasze świadectwo będzie dla kogoś jedyną okazją do spotkania z Chrystusem - akcentował proboszcz płockiej parafii prawosławnej pw. Przemienienia Pańskiego.
W czasie nabożeństwa modlono się, aby "spełniła się modlitwa Jezusa, byśmy stanowili jedno i razem pracowali na rzecz objawiania Twojego królestwa". Proszono także: "W naszych różnicach zjednocz nas swoją miłością. Pozwól nam działać wspólnie w celu podtrzymania życia I uczyń ten świat sprawiedliwym i spokojnym domem dla całej ludzkości" - wybrzmiało w seminaryjnej kaplicy.