Po długiej podróży grupa młodzieży z Węgrzynowa dotarła do Panamy. Jakie są ich pierwsze wrażenia?
Lecimy dać świadectwo naszej wiary i dobrze rozeznać nasze powołanie- mówili tuż przed wylotem młodzi z Węgrzynowa. Teraz, gdy są już na miejscu, opowiadają nam wrażenia.
- Ciekawym doświadczeniem był lot samolotem - mówi z przejęciem Łukasz Kasjaniuk. - Z przesiadką w Paryżu dotarliśmy na miejsce. Nocą wylatywaliśmy z Warszawy, w Paryżu powitał nas wschód słońca. Kiedy dolecieliśmy na miejsce i wyszliśmy z samolotu czuliśmy ciepły tropikalny klimat. Mimo wieczoru panowała tam radość. Każdy z podróżujących był uśmiechnięty. Na miejsce do hotelu dotarliśmy późnym wieczorem, więc zwiedzanie odłożyliśmy na dziś - relacjonuje.
Dla Michaliny Mosakowskiej był to również pierwszy lot. - Czułam wielkie podekscytowanie, ale i przerażenie, bo gdy były turbulencje, to nie wiedziałam, co się dzieje. Jednak mimo strachu powtarzałam sobie, że lecę do Panamy, na spotkanie z Ojcem Świętym - mówi Michalina.
Pierwszy dnia młodzi spędzają w mieście, poznają miejscowość i miejsca spotkań z papieżem Franciszkiem. - Na ulicach cały czas mijamy mnóstwo ludzi. Robią sobie zdjęcia, machają flagami, uśmiechają się, witają nas, wykrzykują "hola!". Zaczepiają nas, pytają, skąd jesteśmy. Kiedy powiemy, że jesteśmy z Polski, oni wspominają ŚDM w Krakowie. Mam w sercu radość, kiedy widzę i mijam tych ludzi. Czuję ogromne podekscytowanie. Panuje tu dobry duch tego naszego święta - opowiada Michalina.
Młodzi z naszej diecezji spotkali się już z Czechami, Włochami, Panamczykami, Hiszpanami. Co przed nimi? - O godz. 14 weźmiemy udział w polskim dniu na ŚDM, gdzie będziemy uczestniczyć w koncercie, na którym wystąpią Olga Szomańska - Siewcy Lednicy i Marcin Januszkiewicz. Nie możemy się doczekać. Chcemy poczuć tę atmosferę, ten huragan radości, który zapanuje, gdy spotkamy się z innymi - mówi młodzież z Węgrzynowa.
- Nie mogę uwierzyć, że tutaj jestem. Reprezentuję swoich kolegów i koleżanki. Jestem jak ewangelizator, który rusza w świat i chce mówić innym o swojej wierze, Bogu, a także chce czerpać z tego źródła, jakim jest młody Kościół. Chcę zaczerpnąć tej radości, pogody ducha i doświadczyć żywego Kościoła, który pragnie miłości i chce ją ponieść dalej - mówi z przejęciem Łukasz.