Biblijny, i jak na Czerwińsk przystało - historyczny, był kolejny Orszak Trzech Króli.
Od zawołania: "Niech prowadzi nas betlejemska gwiazda!" rozpoczęto Orszak Trzech Króli w Czerwińsku nad Wisłą. Pochodowi przyświecało ogólnopolskie hasło tych największych ulicznych jasełek "Odnowi oblicze ziemi".
- To zdanie to nasz drogowskaz na wyprawę do Dzieciątka Jezus, jak i na cały nowy rok - mówili organizatorzy wydarzenia, nawiązując do proroczych słów św. Jana Pawła II wypowiedzianych 40 lat temu na warszawskim pl. Piłsudskiego, żywiąc nadzieję, że wokół nich będzie budowany pokój na świecie i przemienią się ludzkie serca.
Jak to jest w zwyczaju, czerwiński orszak wyruszył spod tamtejszej podstawówki, a Trzej Królowie, miejscowi rolnicy, podążali do celu ciągnikami, których kolory określały dane korowody: europejski, afrykański i azjatycki. Na mroźnym wietrze powiewały historyczne i patriotyczne chorągwie, na głowach uczestników korowodu pojawiły się obowiązkowe korony, a w dłoniach śpiewniki. Nie zabrakło aniołków i pasterzy, a dominującymi kolorami były oczywiście zielony, niebieski i czerwony.
W tym roku zmieniono mapę królewskiego orszaku, która rozpoczęła się przemarszem po trasie ulicą Warszawską. Finał jak zawsze miał miejsce przy i w czerwińskiej bazylice Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, gdzie odbyła się uroczysta Msza św. z okazji Święta Objawienia Pańskiego.
Dawid Turowiecki