Od 1 stycznia Lubowidz odzyskał prawa miejskie.
To przywrócenie sprawiedliwości dziejowej i miejskiej rangi, którą Lubowidz cieszył się od XVI wieku. Był miastem I Rzeczypospolitej, położonym na ziemi pogranicza diecezji i regionów, w malowniczej dolinie Wkry, na skaju lasów.
Przez długi czas był ośrodkiem ważniejszym od Żuromina, jednak w wyniku wojen szwedzkich utracił swą dawną świetność, a przed 1800 rokiem także swe prawa miejskie.
Pierwsza wzmianka o Lubowidzu pochodzi już z 1345 r., zaś w 1531 r. król Zygmunt I Stary nadał mu prawa miejskie. Niestety, upadek I Rzeczypospolitej przyniósł również upadek miasta. Najcenniejszym zabytkiem miasta jest kościół pw. Matki Bożej Różańcowej z 1802 r. Cudem ocalał on z wielkiego pożaru, jaki 50 lat temu, 10 lipca 1968 r. strawił niemal cały stary Lubowidz.
Dziś, dzięki inicjatywie duszpasterzy, odradza się w mieście zamiłowanie do folkloru i tradycji.
- Była zachowana szczątkowa tradycja o haftach i strojach w Lubowidzu. Odtworzyliśmy tę tradycję i ubraliśmy w barwne stroje naszą parafialną asystę procesyjną. Dziś jest ona atrakcją i wyróżnia nas w całym regionie - mówi ks. wikariusz Grzegorz Ślesicki, pomysłodawca i główny realizator przedsięwzięcia. Jak dodaje ks. proboszcz Tadeusz Nikicin, we współfinansowanie szycia strojów włączyła się gmina.
- Mając status miasta, chcemy promować Lubowidz, jego historię i tradycje. Przecież za kilka lat, w 2021 roku będziemy obchodzili 500. rocznicę nadania praw miejskich przez Zygmunta Starego. Nowy status pomoże nam w łatwiejszym aplikowaniu po nowe fundusze na rozwój miasta - mówi burmistrz miasta i gminy Krzysztof Ziółkowski, który stoi na czele niespełna 2-tysięcznego najmłodszego miasta w naszej diecezji.
Więcej w najnowszym wydaniu "Gościa Płockiego" na niedzielę 6 stycznia.